Antychrześcijańskie szaleństwo we Francji trwa w najlepsze. Po serii ataków na figury maryjne w Pirenejach, w poniedziałek 13 stycznia ujawniono atak na instalację w kościele w departamencie Seine-Maritime. Atak oficjalnie potępił już Arcybiskup Rouen.
Żłóbek kościoła Saint-André w Mont-Saint-Aignan został splądrowany. Arcybiskup Dominique Lebrun z Rouen odwiedził kościół i wyraził ubolewanie z powodu kolejnej obrazy wiary chrześcijan.
Od kilku lat we Francji dochodzi nawet do kilku profanacji dziennie. Stolica diecezji Rouen była np. miejscem powtarzających się rabunków miejscowych kościołów. 1063 aktów antychrześcijańskich zarejestrowano w 2018 r. Danych za rok ubiegły brakuje, ale ocenia się, że profanacji było zacznie więcej. Fatalnie zaczyna się także dla katolików francuskich rok 2020.
Akty antychrześcijańskiego wandalizmu podwoiły się w ciągu ośmiu lat. W raporcie przekazanym rządowi w kwietniu 2019 r. Krajowa Komisja Konsultacyjna ds. Praw Człowieka (CNCDH) uznała jednak, że „niezwykle delikatne jest rozróżnianie aktów wandalizmu od prawdziwej ideologicznej motywacji”.
Trudno jednak nie zauważyć, że nawet bezmyślny wandalizm korzysta w pewien sposób z atmosfery wypychania Kościoła z przestrzeni publicznej, milczenia oficjalnych mediów i dziwnej „niemocy” państwa w ochronie miejsc chrześcijańskiego kultu.
Źródło: VA/ Actu17