
Paweł Chojecki dał znowu popis wiedzy na antenie swojej telewizji internetowej „Idź Pod Prąd”. Pastor próbował wytłumaczyć, jak powstały góry oraz „rowy mariańskie”.
– To jest opis spełniający standardy naukowe albo projektowe. Jeśli dzisiejszy inżynier to by wziął, to by mógł to wszystko odtworzyć, co tam jest opisane – przekonuje pastor Chojecki na antenie IPP TV. Potem cytuje Biblię.
– W tym właśnie dniu wytrysnęły źródła wielkiej otchłani i otworzyły się upusty nieba – czyta pastor.
Następnie przechodzi do tłumaczenia zgromadzonym, że… to coś w rodzaju wód geotermalnych. – Jak się dowiercimy, to one w górę i można je sobie do kaloryfera czy różne takie rzeczy z tym robić – zaznacza.
Przekonuje również, że z kapsuł tych pochodzą różne marki wody do picia, m.in. Muszynianka. – Te kapsuły, jeśli się dzisiaj dowiercimy to wywala i to wali przez niekiedy kilkadziesiąt lat ta woda z takiego źródła – mówi pastor z Lublina.
Ale najlepsze było dopiero potem. Otóż pastor wspomina, że „były specjalne kapsuły otchłani”. – Bóg sprawił, że w pewnym momencie ten płaszcz, który je trzymał, rozerwał się. Te wody nagle wytrysnęły […]. To właśnie fałdowanie alpejskie. Zobaczcie, jak to wszystko pasuje. Właśnie wtedy zostaje uwolnione te ogromne siły wyrzucające te ciekłe skały, które były pod tymi właśnie oceanami podziemnymi. I mamy te wielkie góry. Z drugiej strony mamy te wielkie doły. Te rowy tzw. mariańskie – przekonuje pastor Paweł Chojecki.
Jest jeden tylko Rów Mariański. To najgłębsze miejsce znane człowiekowi na świecie. Ale jak widać, w IPP TV mają swoją własną wersję geografii.