Według protestanckiej organizacji pozarządowej Open Doors jeden na ośmiu chrześcijan doznawał prześladowań z powodu swojej wiary. Główni prześladowcy to ekstremizm islamski i komuniści.
Liczba ofiar w roku ub. trochę zmalała, ale chrześcijanie są i tak najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. Wskaźniki prześladowań chrześcijan opracowała pozarządowa Open Doors. Wynika z nich, że swoje życie w związku z wyznawaną wiarą w Jezusa Chrystusa straciło 2983 osób. Dotyczy to okresu od 1 listopada 2018 r. do 31 października 2019 r.
To o 31% miej, niż roku poprzednim. Stowarzyszenie przypomina jednak, że dotyczy ono jedynie faktów, które można zweryfikować. W rzeczywistości jest to tylko „wierzchołek góry lodowej” – mówi Patrick Victor, dyrektor Otwartych Drzwi we Francji. „Wiemy, że w rzeczywistości ta liczba jest znacznie większa” – dodaje.
Dla przykładu niemożliwe jest podanie dokładnej liczby osób prześladowanych w takim kraju jak np. komunistyczna Korea Północna. Znajduje się ona ponownie na szczycie rankingu krajów, w których prześladowania chrześcijan są najsilniejsze. KRL-D wyprzedza Afganistan, Somalię, Libię i Pakistan.
Mordy na chrześcijanach
Najwięcej chrześcijan poniosło śmierć w Nigerii. Zginęło tam 1350 osób. Odpowiedzialni za to są radykalni islamiści ich bojówki, jak Boko Haram. Ekstremizm islamski to zresztą główny motor prześladowań chrześcijan na świecie. Poza dżihadystami z Boko Haram, odpowiadają za mordy także różne ugrupowania ISIS.
924 chrześcijan zginęło w Republice Środkowoafrykańskiej. 200 na Sri Lance, w atakach wymierzonych w kościoły i hotele w ubiegłoroczną Wielkanoc. Poziom przemocy wzrósł także w całej Afryce Zachodniej.
Według danych w sumie ponad 260 milionów chrześcijan (katolików, prawosławnych, protestantów i innych), czyli co ósmy wierzący chrześcijanin na świecie, doznaje znacznych prześladowańz powodu swojej wiary. W 2018 te rachunki szacowano na 245 milionów.
W więzieniach świata z powodu wiary przebywa obecnie 3711 chrześcijan (poprzednio 3150). W 2019 r. zaatakowano i sprofanowano też 9500 kościołów (wzrost pięciokrotny!).
W raporcie jest też mowa o pogarszającej się sytuacji chrześcijan mieszkających w Chinach. W ubiegłym roku zniszczono tu 5500 kościołów, a „nacisk na chińskich chrześcijan wzrósł we wszystkich sferach życia, ponieważ w całym kraju zostały przyjęte nowe przepisy religijne”. Dotyczy to też katolików, chociaż Franciszek podpisał z włazami CHRL porozumienie.
W porównaniu z ubiegłym rokiem Chiny przesunęły się w rankingu krajów prześladujących chrześcijan z miejsca 27 na 23. Trzeba jednak doda, że kraj ten prześladuje także np. muzułmańskich Ujgurów.
Źródło: Le Parisien