
W środę 8 stycznia świat obiegła tragiczna wiadomość o katastrofie ukraińskiego samolotu pasażerskiego w Teheranie. Maszyną leciały 176 osoby, wszyscy zginęli. W momencie kiedy irańska rakieta trafiła w boeinga 737, w mieszkaniu pilota Wołodymyra Haponenko doszło do niezwykłego zjawiska.
W domu pilota Wołodymyra Haponenko, którego samolot został zestrzelony nad Teheranem zatrzymał się zegar. Stało się to dokładnie w momencie, kiedy pocisk trafił w maszynę. O takich przypadkach mówi się, że to zwiastun śmierci jednego z domowników. Ale to nie jedyny znak, który niósł tragiczne przesłanie rodzinie zmarłego.
– Było wiele znaków. Najmłodszej córce śniło się, że jej ojciec został zabity. W naszym domu zatrzymał się zegar – wyjawiła w rozmowie z portalem „Strana” żona Haponenki Kateryna. Kobieta w wywiadzie zdradziła też, że załoga samolotu przed rejsem zrobiła sobie wspólne zdjęcie. A nie powinna bo to zły znak. – 20 grudnia mąż obchodził 50. urodziny. Dostał zegarek, a nie daje się zegarków w prezencie – opowiadała dalej.
Żona miała złe przeczucia i próbowała namówić męża, żeby zrezygnował z lotu do Iranu. Z resztą, oboje zastanawiali się dlaczego nie została zamknięta przestrzeń powietrzna nad tym krajem.
Boeing 737 ukraińskich linii lotniczych z 176 osobami na pokładzie został zestrzelony 8 stycznia br. Wszyscy lecący maszyna zginęli. Wśród nich było 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców oraz obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Katastrofa była wynikiem skandalicznej pomyłki irańskiej obrony powietrznej, która przygotowana na odwet Amerykanów pomyliła cywilną maszynę z wrogim samolotem czy też pociskiem.