
Dwóch Białorusinów w wieku 19 i 21 lat usłyszało wyrok śmierci. To kara za brutalne zamordowanie nauczycielki., która zostanie wykonana poprzez strzał w tył głowy. Mordercy są braćmi z patologicznej rodziny.
Młodzi mordercy brutalnie zamordowali nauczycielkę. Zadali jej 100 ciosów nożem. Teraz sami dostaną strzał w tył głowy, będąc w tym momencie na kolanach.
10 kwietnia 2019 roku bracia pili alkohol. Wówczas przypomnieli sobie o pewnym zdarzeniu z przeszłości. Nauczycielka niegdyś zgłosiła na milicję, że siostra braci źle wypełnia obowiązki macierzyńskie. W efekcie rodzinę uznano za patologiczną i podlegała kontroli urzędników. Chłopcy postanowili wymierzyć za to brutalny samosąd.
Bracia zamordowali nauczycielkę zadając jej 100 ciosów nożem. Potem podpalili jej dom.
Teraz czeka ich śmierć. Zgodnie z prawem, strażnicy zawiążą im oczy i zmuszą do uklęknięcia. Następnie zaś mordercy dostaną kulę w tył głowy.
Białoruś jest ostatnim państwem w Europie, w którym obowiązuje wynikająca z prawa naturalnego kara śmierci. Skazani mogą być ułaskawieni jedynie przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Jest jednak na to marna szansa, ponieważ prezydent nazwał morderców publicznie „szumowinami”.
Źródło: o2.pl