Kanada. Władze Quebecu, czyli francuskojęzycznej prowincji Kanady, wyraziły wolę wycofania ze szkół zajęć z etyki i kultury religijnej. Zamiast tego dzieci będą uczęszczać na lekcje edukacji seksualnej, a także praworządności, demokracji, kultury i obywatelstwa cyfrowego.
Walka z religią w szkole to jedno z następstw nowego prawa o laickości państwa. Quebec coraz bardziej naśladuje laicką Republikę Francuską i to nie tylko w kwestiach językowych.
Już za dwa lata kultura religijna ma zniknąć z podręczników w tej prowincji. Zdaniem rządzących, wspominanie o niej w szkole dyskryminuje… ateistów.
Biskupi Quebecu wezwali władze do ponownego rozważenia tej decyzji. Podkreślili, że zajęcia te, które w rzeczywistości i tak były raczej lekcjami religioznawstwa, przyczyniały się jednak do wzajemnego poznania i poszanowania mieszkańców regionu. Podali też argument ochrony młodych przed wpływami radykalnych ideologii.
Episkopat przypomniał również, że to rodzice powinni mieć decydujące zdanie w sprawie wychowania swych dzieci. Postęp w Kandzie poczynił jednak takie kroki, że nawet zaliczany do niego do niedawna „ekumenizm”, czy może raczej nawet „synkretyzm” religijny zaczyna być passé…
Źródło: KAI/ Vaticannews/ TVP Info/ PCh24