
Pułkownik doktor habilitowany Bogdan Grenda, u którego Patryk Jaki w ekspresowym tempie 7 miesięcy zrobił doktorat, został odwołany z funkcji. Akademia Sztuki Wojennej nie podaje przyczyn jego odwołania.
Bogdan Grenda zasłynął tym, że dopuścił do obrony doktoratu polityka PiS Patryka Jakiego. Jaki bronił się po zaledwie 7 miesiącach, co jest niespotykanie krótkim terminem składania prac naukowych. Co więcej, temat rozprawy Jakiego brzmiał „Służba Więzienna w systemie bezpieczeństwa RP”. Grenda nie zajmował się wcześniej zagadnieniami więziennictwa, dlatego jakość tego doktoratu budzi pewne zastrzeżenia komentatorów.
Teraz pułkownik został bez wyjaśnienia odwołany ze swojej funkcji w Akadami Sztuki Wojennej.
„Pan płk dr hab. Bogdan Grenda pełnił funkcje dziekana Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego od 1 września 2017 r. Z dniem 14 stycznia 2020 r. zakończył swoją misję na tym stanowisku i został skierowany do wykonywania zadań służbowych w Wydziale Zarządzania i Dowodzenia ASzWoj na stanowisku profesora uczelni” – pisze rzecznik w komentarzu dla TVN24.
Choć Grenda głównie jest kojarzony właśnie z Patrykiem Jakim, to jednak nie ma na razie żadnych podstaw do łączenia byłego wiceministra ze sprawą odwołania pułkownika. Poza kontrowersją związaną z obroną pracy polityka nie było jednak żadnych innych skandali z udziałem Grendy.
Odwołanie może dziwić, ponieważ wielu komentatorów twierdzi, że AszWoj zostaje pod silnym wpływem rządu. Dlatego usunięcie ze stanowiska pracownika, który jest w PiS szanowany, było zaskoczeniem.
Źródło: TVN24