PiS nie odpuszcza podatnikom. Kolejna zmiana przepisów na niekorzyść dobrze zarabiających

podatki, zmartwienie.
Obciążenia podatkowe - zdj. ilustracyjne. (Foto: Flickr/PAP)
REKLAMA

Od tego roku pracodawcy muszą szybciej pobrać zaliczkę na podatek od zatrudnionych, którzy przekroczą pierwszy próg dochodowy. „Ważna zmiana dla firm pełniących obowiązki płatnika, czyli odpowiadających za rozliczenie pracowniczych wynagrodzeń. Zmienił się termin poboru wyższej zaliczki na podatek od lepiej zarabiających” – przypomina „Rzeczpospolita”.

Mowa o przejściu z pierwszego na drugi próg dochodowy. Przy niższym wynagrodzenie opodatkowane jest stawką 17 proc. W przypadku wyższego danina wzrasta do 32 proc. W u biegłych latach pracodawca pobierał z wynagrodzenia pracownika pieniądze na pokrycie wyższego podatku z miesiąca następującego po przekroczeniu limitu dochodów. Od tego roku firmy muszą potrącać pracownikom za miesiąc, którym próg został przekroczony. Limit pierwszego progu to 85 528 zł.

Rzeczpospolita dopytała o nowe przepisy doradcę podatkowego z kancelarii Meritum Jarosława Sekitę. – Pracodawca musi więc podzielić dochód z miesiąca, w którym przekroczono limit, i opodatkować każdą część właściwą stawką – tłumaczył.

REKLAMA

– Ta zmiana zbliży kwoty zaliczek pobranych przez pracodawcę do wysokości podatku pracownika w rozliczeniu rocznym – dodał.

Ekspert zaznaczył, że to płatnik czyli pracodawca odpowiada za prawidłowe rozliczenie zaliczki na podatek. W związku z wejściem nowych przepisów z pewnością pojawi się sporo błędów. Co wtedy?

– Płatnik będzie miał zaległość podatkową, do której mogą dojść odsetki za zwłokę – tłumaczył z kolei Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego.

– Wydaje się jednak, że ryzyko wszczęcia postępowania w tej sprawie jest niewielkie. Nie ma tu istotnego zagrożenia dla interesu fiskalnego, bowiem ostateczna wysokość podatku wynika z zeznania rocznego, a zaliczki mają tylko przejściowy charakter – dodał.

 

REKLAMA