Śnieg w Kanadzie pada w tym roku w ogromnych ilościach. Białego puchu jest tyle, że niektórych miejscach trzeba kopać tunele. Tak właśnie wygląda prawdziwa zima.
Śnieg w Kanadzie daje się wszystkim we znaki, jednakże największe problemy mają mieszkańcy wschodniego wybrzeża. Ponadto życie uprzykrza również porywisty wiatr.
Obecny stan rzeczy jest zasługą układu niżowego. Dotarł on z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Gwałtowna zmiana pogody przyniosła ze sobą negatywne skutki. Nie tylko drogi i chodniki pokryły się śniegiem i lodem, ale zerwane zostały również linie energetyczne.
Tysiące ludzi zostało odciętych od prądu. Wiele osób zginęło także w wypadkach drogowych. W niektórych miejscach lokalne służby nie nadążały z odśnieżaniem, albowiem sypało tam 10 cm śniegu na godzinę.
Łącznie gdzieniegdzie spadło 76 cm śniegu w ciągu doby. Ponadto zanotowano, że wiatr wiał z prędkością 130 km/h, a temperatura wyniosła aż -49 stopni.
For those of you planning to relocate to Canada. Be ready!!! 😂 pic.twitter.com/a6H0GdJSO5
— Ifeanyi Etoniru (@Waynetipsy) January 18, 2020
Źródło: The Guardian