Polacy mają dość pozamykanych sklepów w niedzielę! Jest coraz więcej przeciwników pomysłu partii rządzącej. Okazuje się, że ponad połowa naszych rodaków chce złagodzenia przepisów – wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster wykonanego dla „Super Expressu”. Wygląda na to, że Biedronka, Lidl czy Żabka są powodem wielkiej tęsknoty Polaków każdego ostatniego dnia tygodnia.
Ten rok jest rekordowy pod względem zakazu handlu w niedziele, bo tylko w 7 z nich w całym roku będzie można odwiedzić sklepy. Po jednej w lutym, marcu, maju, lipcu, wrześniu, październiku i listopadzie. To sprawia, że większość Polaków ma już tego dosyć. Zadowolony jest zaledwie nasz co czwarty rodak. Biedronka, Lidl czy Żabka – tam chcą chadzać Polacy w niedzielne popołudnia.
Eksperci również nie są zwolennikami zamykania sklepów w niedziele. – Zakaz niespecjalnie przysłużył się tej małej przedsiębiorczości, która miała na nim zyskać. Ten cel ustawy nie został osiągnięty, a liczba małych sklepów w roku 2019 spadała. Są badania, które to pokazywały – powiedział dla „SE” prezydent Centrum im. Adama Smitha, prof. Andrzej Sadowski.
Ekonomista zauważył, że podobne nastroje mogą oznaczać dla rządu spore kłopoty. – To jest pytanie do rządzących, czy poparcie jednego związku zawodowego (Solidarności – red.) jest warte utraty poparcia części społeczeństwa – mówił Sadowski.
Jak dokładnie wyglądają wyniki sondażu? Otóż, aż 29 proc. obywateli chce, żeby sklepy były otwarte w każdą niedzielę. Niewiele mniej bo 22 proc. chce, żeby była możliwość zrobienia zakupów chociaż w co drugą niedzielę. Z kolei 18 proc. uważa, że jedna w miesiącu z otwartymi sklepami wystarczy. Co czwarty chce, żeby wszystko było pozamykane w każdą niedzielę, a 6 proc. nie ma zdania.
Badanie zrealizował Instytut Badań Pollster w dniach 14-16 stycznia 2020 r. na próbie 1075 dorosłych Polaków. MMB
