Szturm na bank na Podkarpaciu! Tłum rzucił się po gotówkę. Nie wszyscy ją odzyskają [VIDEO]

Tłumy ruszyły po gotówkę. Klienci PBS przez trzy dni byli odcięci od środków płatniczych / Fot. Facebook/esanok.pl
Tłumy ruszyły po gotówkę. Klienci PBS przez trzy dni byli odcięci od środków płatniczych / Fot. Facebook/esanok.pl
REKLAMA

Podkarpacki Bank Spółdzielczy (PBS) zadłużył się na kwotę ok. 182 mln złotych. Trwa przymusowa restrukturyzacja, od kilku dni klienci nie mieli dostępu pieniędzy. Gdy we wtorek bank wznowił działalność, przed siedzibami m.in. w Rzeszowie, Sanoku i Krośnie ustawiły się ogromne kolejki. Tłumy ruszyły po gotówkę.

Przez weekend oraz w poniedziałek klienci nie mogli dysponować własnymi pieniędzmi trzymanymi w banku. Nie działały bankomaty, karty płatnicze, nie można było zlecać internetowych płatności.

Z powodu kłopotów finansowych, Podkarpacki Bank Spółdzielczy został przejęty przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Decyzja o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji wynikała ze złej sytuacji kapitałowej PBS w Sanoku. Bank był zagrożony upadłością i nie było przesłanek wskazujących, by działania nadzorcze lub działania banku pozwoliły we właściwym czasie zagrożenie usunąć.

REKLAMA

Samorządy stracą pieniądze

BFG zapewnił, że klienci indywidualni, w tym osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, a także mikrofirmy oraz MŚP zachowają swoje środki w całości. Takiego szczęścia w nieszczęściu nie będą miały jednak samorządy. W związku z zaistniałą sytuacją stracą ok. 43 proc. pieniędzy zdeponowanych na kontach banku.

Przymusowa restrukturyzacja oznacza m.in. umorzenie obligacji. Część depozytów jednostek samorządu terytorialnego, dużych firm i innych podmiotów nieobjętych gwarancjami zostanie w banku w restrukturyzacji w celu pokrycia strat. Finalnie środki przepadną.

Wojewoda zapoznała się z sytuacją samorządów, które utracą prawdopodobnie część swoich środków zdeponowanych na kontach PBS w Sanoku. Przymusowa restrukturyzacja spowoduje, że jednostki samorządu terytorialnego otrzymają część swoich środków. Obecnie samorządy szacują swoje straty i kiedy wojewoda otrzyma szczegółowe wyliczenia, przekaże je do swoich zwierzchników z prośbą o wypracowanie korzystnego dla samorządów rozwiązania – poinformowała rzeczniczka wojewody podkarpackiego.

Wstępnie wiadomo, że Sanok straci 4,2 mln zł, a Lesko 2,2 mln zł. Kłopoty mogą mieć w sumie 34 jednostki samorządu terytorialnego.

Tłumy po gotówkę

Klienci indywidualni przez trzy dni odcięci byli od środków płatniczych. Gdy tylko placówki banku we wtorek wznowiły działalność, zainteresowani tłumnie ruszyli po gotówkę. Kolejki tworzyły się już w nocy, a w kulminacyjnych momentach liczyły przeszło 100 osób.

Konta indywidualne ma w banku 88 tys. ludzi i 8 tys. firm. Od wtorku mają ponownie nieograniczony dostęp do swoich pieniędzy. Z jednym zastrzeżeniem – wypłacić w gotówce mogą maksymalnie 40 tys. zł. Sporo osób decyduje się w tej sytuacji na przelewy do innych instytucji finansowych.

Podkarpacki Bank Spółdzielczy z siedzibą w Sanoku to drugi największy bank spółdzielczy w Polsce. Przymusowa restrukturyzacja PBS odbywa się z użyciem banku pomostowego – Banku Nowego BFG S.A., instytucji o kapitale 100 mln zł.

Źródło: esanok.pl || PAP || NCzas.com

REKLAMA