Wielka cenzura na Facebooku. Portal zatrudnia tysiące osób do monitorowania „mowy nienawiści”

Facebookdown czyli awaria Facebooka. Foto: pixabay/Szwajcaria/Facebook na Facebooku/treści
obrazek ilustracyjny/Facebookdown Foto: pixabay
REKLAMA

Facebook tłumacząc się naciskami rządów, tworzy 1000 dodatkowych miejsc pracy. Nie ma się jednak z czego cieszyć, bo chodzi tu o „walkę z niebezpiecznymi treściami”. W praktyce oznacza to tysiąc nowych cenzorów treści.

Facebook planuje zatrudnić 1000 osób do pracy w Wielkiej Brytanii. Komunikat o planach naboru pojawił się 21 stycznia. Pracownicy ci będą „walczyć ze szkodliwymi treściami”, co stało się „priorytetem grupy”.

W ten sposób ilość zatrudnionych przez Facebooka w pracowników w Wielkiej Brytanii wzrośnie do 4000 na 43 000 wszystkich zatrudnionych na całym świecie. Osoby te będą także tworzyć „technologie do pro-aktywnego wykrywania i usuwania niebezpiecznych treści z platformy”. ,

REKLAMA

Londyn staje się centrum światowej cenzury. Stąd kontroluje się Facebook, Messenger, Instagram i WhatsApp. Rządy rzeczywiście naciskają na cenzurowanie treści i temat taki pojawił się nawet na Forum Ekonomicznym w Davos. Dodatkowe niebezpieczeństwa to rozwój sztucznej inteligencji i technologie rozpoznawania twarzy, które są bardzo chętnie adaptowane przez niektóre państwa.

Londyn jest obecnie największym centrum inżynieryjnym Facebooka poza Stanami Zjednoczonymi. Grupa buduje nowe biura w dzielnicy King’s Cross. Właśnie w nich „specjaliści od walki z niebezpiecznymi treściami” znajdą zatrudnienie.

Instytucja cenzury jest dość stara. W czasach PRL jej urzędnicy z ulicy Mysiej swojego zawodu raczej się mocno wstydzili. Dzisiaj ci z Facebooka pękają z dumy ze swoich stanowisk… Takie czasy.

Źródło: Ouest France/ AFP

REKLAMA