
Niemcy nie chcą Tesli. Chodzi o ogromną fabrykę, która ma stanąć pod Berlinem. Ludzie obawiają się, że zatruje ona źródła wody pitnej.
Niemcy nie chcą Tesli, co też najlepiej widać po protestach, które odbyły się w gminie Grünheide. Amerykańska firma zakupiła tam działkę o powierzchni 300 hektarów, na której stanie zakład.
Mieszkańcy zgromadzili się w zeszły weekend, aby wyrazić swój sprzeciw wobec inwestycji. Obawiają się oni nie tylko wodę pitną, ale także o to, że w ich okolicy zostanie wybudowana autostrada. Fabryka ma także zaszkodzić dzikim zwierzętom.
Tesla planuje produkować rocznie 150 tys. sztuk Modelu 3 i Y. Do tego potrzeba będzie 300 tys. litrów wody na godzinę. Fabryka będzie przy tym wydalać na godzinę 252 tys. litrów ścieków.
To nie pierwszy raz kiedy mówi się o szkodliwości samochodów elektrycznych. Co prawda tego typu pojazdy nie emitują spalin, jednakże ich produkcja oraz utylizacja akumulatorów są niekorzystne dla środowiska.
Źródło: autokult.pl