Lekcje religii w państwowej szkole? Ks. Jacek Gniadek SVD wyjaśnia, czemu to zły pomysł

Ks. Jacek Gniadek SVD Foto: Facebook Jacek Gniadek SVD
Ks. Jacek Gniadek SVD Foto: Facebook Jacek Gniadek SVD
REKLAMA

Ks. Jacek Gniadek SVD zwraca uwagę na słaby poziom religii w szkołach. Podaje przy tym rozwiązania, które są „bohaterskim pokonywaniem przeszkód, które sami sobie podłożyliśmy pod nogi”, zaś „najlepszym rozwiązaniem jest szkoła prywatna”.

Ksiądz werbista Jacek Gniadek przypomina, że katechezy w szkole uczył 25 lat temu. I „nic się nie zmieniło” od tamtego czasu. Popełniane są te same błędy.

Nigdy nie byłem zwolennikiem katechezy w szkole. W szkole może być co najwyżej lekcja religii. Podstawową przyczyną nieporozumień jest brak jasnego zdefiniowania katechezy w szkole publicznej i właściwego ustawienia hierarchii wartości dotyczącej trzech podstawowych funkcji katechezy: wtajemniczenia, kształcenia (nauczania) i wychowania. W szkole te funkcje ulegają przestawieniuwyjaśnia kapłan.

REKLAMA

Przygotowanie do sakramentów wtajemniczenia i katecheza powinna się odbywać we wspólnocie przy parafii. W szkole średniej w miejsce religii lepsze byłyby zajęcia z etyki i filozofii. To wszystko jest jednak bohaterskim pokonywaniem przeszkód, które sami sobie podłożyliśmy pod nogi – zauważa ks. Jacek Gniadek SVD.

Najlepszym rozwiązaniem jest szkoła prywatna. Jeżeli jest katolicka, to ma katechezę i nikogo to nie dziwi – podsumował ks. Gniadek SVD.

REKLAMA