To ona sprawia, że prezes się uśmiecha. Nowy „aniołek Kaczyńskiego” zastąpi Pawłowicz?

Jarosław Kaczyński i Ewa Kozanecka. Fot. ilustracyjne. Foto: PAP (kolaż)
Jarosław Kaczyński i Ewa Kozanecka. Fot. ilustracyjne. Foto: PAP (kolaż)
REKLAMA

Czy to nowy „aniołek Kaczyńskiego”? Jak podkreśla „Super Express”, poseł Ewa Kozanecka zrobiła coś, co nie udało się chyba żadnej innej kobiecie na sali sejmowej. Swoim „czułym dotykiem” sprawiła „cud”.

Jak to podczas obrad Sejmu, bywało burzliwie. W pewnym momencie jednak stał się – jak podkreśla „Super Expresss” – „cud”. Wszystko za sprawą poseł Ewy Kozaneckiej, która już została określona jako „aniołek Kaczyńskiego”.

Wcześniej tytuł ten przysługiwał Krystynie Pawłowicz. Choć raczej zamiast „aniołek” pasowałoby w tym przypadku określenie „siepacz”.

REKLAMA

Do późnego wieczora trwały obrady Sejmu. Odrzucono także złożony wcześniej wniosek o zajęcie się obywatelskim projektem #STOP447.

W trakcie obrad Sejmu Kozanecka podeszła do wzburzonego prezesa PiS. Położyła na nim swą dłoń i powiedziała kilka zdań. O czym dokładnie – o tym wie tylko Kozanecka i Kaczyński.

Przed rozmową prezes czule spojrzał w stronę posłanki, a ona w odpowiedzi obdarzyła go równie czułym dotykiem. Trzeba przyznać, że Kozanecka dokonała cudu, bo tak łagodnej twarzy Jarosława Kaczyńskiego nie widzieliśmy już dawno – podkreśla SE.

Źródło: se.pl

REKLAMA