Minister odsyła Gretę Thunberg do szkoły. „Pozwólcie jej się uczyć”

Greta Thunberg. Foto: PAP/EPA
Greta Thunberg. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Podczas forum w Davos sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin doradził młodej działaczce, by przed pouczaniem innych, najpierw spróbowała posiąść wiedzę i pójść na uniwersytet. Najwyraźniej „urok” młodej Szwedki i pajdokratyczny projekt klimatologiczny przestają już polityków uwodzić.

Reakcja sekretarza Mnuchina miała związek z apelem Thunberg o wstrzymanie amerykańskich inwestycji w paliwa kopalne. Minister w odpowiedzi zaproponował, najpierw postudiowała ekonomię i poszła uniwersytet, a dopiero później wróciła na tego typu spotkania.

Na tym polemika się nie zakończyła. Osoby prowadzące konto Grety Thunberg napisały, że „nie ma potrzeby uzyskania dyplomu uniwersyteckiego”, aby zobaczyć, że wysiłki w zakresie ograniczenia emisji CO2 nie są wystarczające.

REKLAMA

Mimo wszystko nastolatka polemizująca korespondencyjnie z administracją USA powinna czuć się dowartościowana.

Prezydent Donald Trump w Davos mówił o „odrzucenia wiecznych proroków zagłady i ich apokaliptycznych przepowiedni”, czym też pośrednio do Grety nawiązywał. W swojej analizie zwrócił jednak uwagę na totalitarny aspekt współczesnego ekologizmu.

Według prezydenta Trumpa ekolodzy „zawsze chcą zdominować, przekształcać i kontrolować wszystkie aspekty naszego życia”. „Nigdy nie pozwolimy radykalnemu socjalizmowi zniszczyć naszą gospodarkę, zrujnować nasz kraj, ani stłumić naszej wolności” – dodał.

Wśród zgromadzonej na Forum publiki była i Greta, która jest z pewnością częścią tego projektu lewicy.

Źródło: Twitter

REKLAMA