15 lat więzienia – o taki wyrok wystąpił prokurator w procesie amerykańskiego trenera tenisa Andrew Geddesa. Przez lata miał wykorzystywać seksualnie cztery swoje podopieczne, nieletnie tenisistki. Jedna z nich to była mistrzyni juniorek Francji. Proces toczy się przed trybunałem w Nanterre.
Prokurator wskazywał, że adeptki tenisa były oddane pod opiekę trenera, który „był dla nich guru”, miał nad nimi całkowitą kontrolę, izolował je też od rodziców. Były już trener ma obecnie 53 lata. Trenował w klubie Sarcelles i w Sporting Club Levallois-Perret w regionie paryskim.
Wszystkie akty pedofilii dotyczą końca lat 90. W 1999 roku miał molestować dziewczynkę, która miała wówczas zaledwie 12 lat. Była wtedy jedną z najlepszych francuskich juniorek. Przed sądem zeznała, że była gwałcona i wykorzystana do 2001 roku. Chodzi o około 400 takich aktów.
Dwie inne kobiety oskarżyły Andrew Geddesa o podobne akty popełnione w latach 2001–2003 i w okresie 2003–2005. Miały wówczas 15 i 17 lat. Pierwsza skarga wpłynęła w roku 2014 r. Policja ustaliła wówczas, że Geddes pozostaje dalej w relacjach intymnych z 17-letnią tenisistką.
Oskarżony utrzymywał przed sądem, że te związki odbywały się za zgodą uczennic i zrzucał winę na swoją „niedojrzałość”. Ofiary opisywały często gwałtowne stosunki seksualne, mające miejsce m.in. w samochodzie Andrew Geddesa, w toaletach klubu lub podczas zgrupowań letnich w La Baule. To niestety, kolejny przypadek ujawnienia pedofilii w środowisku trenerskim we Francji.
https://t.co/olkGh1zSMZ Une fois sous sa coupe, les jeunes filles, alors âgées de 12 à 17 ans, se pliaient à tous ses désirs sexuels.
— Lulu (@LuluTadam) January 18, 2020
Źródło: Le Figaro/ AFP/ Le Parisien