Zamordowany przez Niemców ksiądz Jan Macha uznany za męczennika. Jego beatyfikacja odbędzie się w Katowicach

Ks. Jan Macha Fot. Wikipedia
REKLAMA

Ks. Jan Franciszek Macha to śląski duchowny stracony w 1942 r. przez hitlerowców. Jego beatyfikacja odbędzie się w październiku tego roku w Katowicach. Poinformował o tym przebywający w Watykanie metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

24 stycznia arcybiskup spotkał się z prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnym kard. Angelo Becciu. Podczas spotkania ustalono termin i datę beatyfikacji śląskiego kapłana, zamordowanego w katowickim więzieniu 3 grudnia 1942 roku.

Miejscem beatyfikacji mają być Katowice. Będzie to pierwsze tego typu wydarzenie w historii archidiecezji i pierwsze w stolicy Górnego Śląska – mieście, gdzie ks. Macha został wyświęcony i gdzie zginął, zgilotynowany przez Niemców.

REKLAMA

Papież zaaprobował dekret o męczeństwie śląskiego księdza i potwierdził, że był on prześladowany za wiarę. Ks. Macha przyjął święcenia kapłańskie 25 czerwca 1939 r. w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. Urodził się w Chorzowie Starym. Po wyświęceniu na księdza najpierw pracował w swojej rodzinnej parafii, a 1 września 1939 r. został wikarym w parafii św. Józefa w Rudzie Śląskiej.

Jako kapłan zaczął pomagać ofiarom hitlerowskiego terroru. Rodzinom rozstrzelanych, aresztowanych i wywiezionych do obozów koncentracyjnych organizował pomoc materialną i duchową. Zaangażował się też w działalność studentów i harcerzy związanych z konspiracją.

Aktywność charytatywna księdza Machy nie uszła uwagi Niemców. Mimo ostrzeżeń nie przerwał działalności. We wrześniu 1941 r. niemiecka policja aresztowała księdza na katowickim dworcu. Podczas licznych przesłuchań torturowano go, ale nie się nie załamał. Pocieszał kolegów, podtrzymywał ich na duchu, dużo się modlił, prosił Boga o przebaczenie oprawcom.

17 lipca 1942 r. przed sądem specjalnym odbyła się rozprawa. Ks. Macha i kleryka Joachima Guertlera skazano w procesie na śmierć przez ścięcie. „Żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali” – pisał do rodziny ks. Macha.

Wyrok wykonano przez ścięcie gilotyną 3 grudnia 1942 r. w katowickim więzieniu przy ul. Mikołowskiej. Do dziś nie jest pewne, gdzie wywieziono ciało duchownego.

Źródło: PAP

REKLAMA