W mieście Wuhan, z którego rozprzestrzenia się koronawirus, znajdują się fabryki największych na świecie producentów samochodów.
Koronawirus jest złą informacją dla światowego rynku aut, który znajduje się obecnie w poważnych kłopotach – oceniają specjaliści.
Wuhan jest siedzibą fabryk, w których produkowane są samochody takich motoryzacyjnych marek, jak Renault, Honda, Peugeot, czy Citroën. Firmy mają tam spółki joint-venture z Dongfeng Motor Corporation, jednym z największych koncernów samochodowych w Chinach. Za ich pośrednictwem prowadzą działalność produkcyjną.
Chiny to największy rynek na świecie oraz główne źródło przychodów dla producentów aut poza Europą i Stanami Zjednoczonymi. Epidemia pojawiła się w bardzo złym momencie. Z danych LMC Automotive wynika, że liczba samochodów sprzedanych w Państwie Środka w 2019 roku spadła o 2,3 mln. W tym roku może nastąpić dalszy spadek.
Renault sprzedało w ubiegłym roku w Chinach mniej niż 180 tys. pojazdów, co stanowi koło 5 proc. światowej sprzedaży aut. Fabryka francuskiej firmy w Wuhan zatrudnia 2 tys. osób. W 2018 roku wyprodukowała ponad 46 tys. SUV-ów Kadjar i Koleos 2, przeznaczonych na chiński rynek.
Francuska Grupa PSA w Chinach sprzedaje samochody marek Peugeot i Citroën. W 2019 roku Chińczycy kupili 117 tys. nowych pojazdów, czyli o ponad połowę mniej niż rok wcześniej.
Spółka joint-venture Hondy w Wuhan przyczyniła się do wzrostu przychodów producenta o około 11 proc. Dodatkowo japońska firma uruchomiła w kwietniu 2019 roku trzeci zakład w tym mieście.
Producenci pocieszają się epidemia wybuchła tuż przed chińskim Nowym Rokiem, który przypada na 25 stycznia. Część fabryk jest w tym okresie co roku zamknięta. Fabryki mają przerwę do 2 lutego. Co dalej, nie wiadomo.
Źródło: businessinsider.com.pl