Koty i psy chyba się wkurzą. Szaleni weganie chcą odzwyczaić zwierzęta domowe od jedzenia mięsa

Jamnik, który od 5 lat jest weganinem. Fot. ilustr. Twitter
Jamnik, który od 5 lat jest weganinem. Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

Świat zwariował? Chyba tak, a już na pewno weganie, którym bezmięsna dieta rzuciła się na mózgi. Stowarzyszenie francuskie PETA udziela porad właścicielom zwierząt, którzy chcą je odzwyczaić od jedzenia mięsa.

Kotom i psom chcą „zapewnić zrównoważoną i zdrową dietę bezmięsną”. Czy jednak taki pomysł nie ociera się o przepisy o dręczeniu zwierząt? Z jednej strony psom zrzuca się co prawda łańcuchy, z drugiej dręczy odebraniem mięsa.

Zmiana diety ma nastąpić jak najszybciej. PETA, stowarzyszenie „praw zwierząt” najwyraźniej nawraca się na weganizm. Już teraz oferuje na swoich stronach porady przeznaczone dla właścicieli, którzy chcą żywić swoje zwierzęta bezmięsnie.

REKLAMA

PETA krytykuje rzekomo podłą jakość dostępnej na rynku żywności dla kotów i psów i proponuje

„zrównoważoną i zdrową dietę bezmięsną, która poprawia ich zdrowie”. Do tego mamy jeszcze ideologiczny bełkot o branży, która jest „gotowa zrobić wszystko, aby zarobić na grzbietach biednych zwierząt zabijanych na konsumpcję”. W skład takich pokarmów, wchodzą przecież „części zwierząt uznane za nie nadające się do spożycia przez ludzi”, czyli jak domyśla się stowarzyszenie „zwierząt padłych, umierających, chorych lub okaleczonych przed przewiezieniem do rzeźni”.

Alternatywą ma być karma wegańska. PETA uważa, że dozwolone do produkcji karmy części odpadów zwierzęcych, „koty i psy nie zjadłyby w warunkach naturalnych”. Ciekawe spojrzenie idealistów, którzy chyba jednak rzadko mieli do czynienia z normalnymi psami.

Dla przykładu mój jamnik nie tylko zeżre wszystkie takie odpady, ale także rzeczy teoretycznie niejadalne, od butów, po nogi stołu. Chociaż to zarazem „wegetarianiec”, co to nie tylko celulozą z banknotu, czy chusteczką papierową nie pogardzi, ale też wyrwie sobie marchewkę z ogródka, zje malinę z krzaka i jabłko, które spadło z drzewa. Co to by to się jednak działo, gdyby w niedzielę nie podać mu porcji tradycyjnego… rosołu. Pewnie wyglądałby jak poniższy wegański jamnik:

PETA France uważa jednak, że „potrzeby żywieniowe psów i kotów można zaspokoić poprzez dietę bez produktów pochodzenia zwierzęcego, której towarzyszą pewne suplementy”. W razie potrzeby w jadłospisie mięsa, najwyżej ruszą sobie na polowanie…

REKLAMA