Legenda kobiecego tenisa Caroline Wozniacki zakończyła karierę. Zrobiła to po meczu trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open. Dunka polskiego pochodzenia zapisała piękną historię w kobiecym tenisie.
Kobiecy tenis traci jedną ze swoich ikon. Wozniacka była numerem 1 światowego rankingu przez 71 tygodni (9. miejsce na liście wszech czasów). Wygrała 30 turniejów, zarobiła z nagród ponad 35 mln dolarów! A jak podaje rankingi „Forbesa”, z umów sponsorskich i reklamowych zarobiła prawie drugie tyle.
Dunka polskiego pochodzenia dwukrotnie walczyła w finale US Open, ale przegrywała z Kim Clijsters i swoją przyjaciółką Sereną Williams. Toczyła wspaniałe boje między innymi z Agnieszką Radwańską oraz Angelique Kerber, z którymi zawsze chętnie rozmawiała po polsku.
29-letnia Wozniacki już wcześniej zapowiedziała, że po tej imprezie zakończy profesjonalną karierę. Wszytko przez bolesna chorobę. W ostatnich latach tenisistka zmagała się z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Dlatego niejako została zmuszona do zawieszenia rakiety na kołku.
Sklasyfikowanej na 36. miejsce listy WTA zawodniczce teraz udało się dotrzeć do trzeciej rundy, w której musiała uznać wyższość 78. w tym zestawieniu Jabeur. Po zakończeniu spotkania Dunka usiadła na krzesełku, a z jej oczu poleciały łzy. Potem pożegnała się łamiącym głosem z publicznością.
Na koniec ostatniego meczu Woźniackiej puszczono nagranie, gdzie światowej sławy tenisistki dziękowały jej za wspólnie spędzone lata na korcie.
Źródło: przeglądsportowy.pl
