Socjalizm i ekologizm w praktyce. Jeszcze ich nie ma, a rząd już chce obniżyć dopłaty do zakupu aut elektrycznych

Elektryczne BMW. Fot. ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons
Elektryczne BMW. Fot. ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons
REKLAMA

Okazuje się, że dopłaty do zakupu aut elektrycznych mogą zostać obniżone, zanim w ogóle wejdą w życie. Portal „Wysokie Napięcie” informuje, że „rząd zastanawia się”, czy nie obniżyć „maksymalnej wysokości” dopłat z dotychczasowych 37,5 tys. zł.

Na koncie rządowego Funduszu Niskoemisyjnego Transportu 1 stycznia 2020 roku znajdowało się już 360 mln zł – wynika z informacji przekazanej portalowi WysokieNapiecie.pl przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. To pieniądze, które miały wesprzeć rozwój gazo- i elektromobilności m.in. poprzez dopłaty do zakupu samochodów na prąd, wodór i gaz ziemny – podaje wysokienapiecie.pl.

Zaznaczono, że pierwsze miały zostać uruchomione dopłaty do zakupu elektrycznych samochodów dla klientów indywidualnych. Dopłata wynosiłaby do 30 proc. wysokości auta, ale nie więcej, niż 37,5 tys. zł.

REKLAMA

Producenci aut sądzili, że projekt wejdzie w życie. Kilku z nich nawet obniżyło ceny tak, by mieściły się w założeniach programu. Zaczęto też ściągać do Polski większe ilości aut z przeznaczeniem na sprzedaż.

Jednak portal dowiedział się, że „część polityków rządu Prawa i Sprawiedliwości chciałaby obniżyć poziom wsparcia zakupu samochodów elektrycznych”.

Okazją do tego może być przyjęta przez parlament i czekająca od ubiegłego tygodnia na podpis Prezydenta, nowelizacja ustaw o PIT i CIT, która zwolni dotację z podatku dochodowego. W przypadku dobrze zarabiających chodzi więc o nawet 32 proc. wartości dotacji, czyli 12 tys. zł, które zostaną w portfelach. O przynajmniej tyle rząd mógłby obniżyć maksymalną dotację, wyjaśniając to zmianą sytuacji. Te informacje potwierdza także Ministerstwo Aktywów Państwowych, odpowiedzialne obecnie za program wsparcia aut elektrycznych – podaje portal.

W związku z powołaniem nowej Rady Ministrów zlecona została inwentaryzacja wszystkich programów rozwojowych i pomocowych mających na celu wsparcie działań dotyczących ograniczenia emisji w transporcie. Weryfikacji poddano dotychczasowe założenia i kwoty oferowanego wsparcia – poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Jak podsumował sytuację Bartłomiej Derski z wysokienapiecie.pl, dotacje mogą więc zostać „obniżone zanim w ogóle wystartują”. I bardzo dobrze. Dlaczego niby mamy dopłacać do czyjegoś samochodu? Najlepiej jakby w ogóle wycofali się z tego głupiego pomysłu.

Źródła: wysokienapiecie.pl/twitter.com

REKLAMA