Mafia pruszkowska. „Słowik” zaczął śpiewać. Oskarża „Masę”

Jarosław S.
Jarosław S. "Masa" fot. screen Polsat News
REKLAMA

Andrzej Z. ps. „Słowik” zarzuca najsłynniejszemu świadkowi koronnemu składanie fałszywych zeznań. Po raz pierwszy od lat zgodził się na wypowiedź dla mediów.

Dziennikarz Janusz Szostak napisał książkę „Słowik. Skazany na bycie gangsterem”. Były boss Pruszkowa Andrzej Z. zgodził się na rozmowę z mediami po raz pierwszy od 2001 roku.

W 2001 roku Słowik napisał książkę i udzielił wypowiedzi dla jednego programu telewizyjnego. Od tego czasu milczał, natomiast nakład książki został szybko wycofany przez Urząd Ochrony Państwa (obecne ABW).

REKLAMA

Słowik zarzuca najsłynniejszemu świadkowi koronnemu w Polsce Jarosławowi S. ps. „Masa” składanie fałszywych zeznań. W wywiadzie twierdzi, że nie istniał zarząd mafii, nie było kapitanów ani struktur.

A o to właśnie rzeczy, które z detalami opisywał Masa.
Co więcej, Słowik podkreśla, że nie został skazany za zabójstwo czy porwania tylko za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.

– Mówi mi, że „Masa” nagadał głupot, choć sam nic nie wiedział. Bo na „Masie” ludzie szybko się poznali i nie ufali mu – wyjaśnia autor książki-wywiadu.

Pytany o słynną łapówkę w wysokości 150 tys. dolarów dla kancelarii Lecha Wałęsy za ułaskawienie „Słowik” potwierdza historię częściowo.

– „Słowik” potwierdził, choć nie powiedział, komu konkretnie dostarczono pieniądze. No i to „Pruszków” przekazywał kasę, nie on – relacjonuje Szostak.

Źródło: Gazeta Prawna

REKLAMA