Smartfon Aleksandra Łukaszenki. „Komórkę przynosi mi adiutant”

Prezydent Aleksandr Łukaszenka. Foto: screen z YouTube/WilnotekaLT
Prezydent Aleksandr Łukaszenka. Foto: screen z YouTube/WilnotekaLT
REKLAMA

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w piątek, że jeśli ktoś do niego dzwoni na komórkę, to przynosi mu ją adiutant. Podkreślił, że nie korzysta z telefonu komórkowego i „gadżetów” ze względu na bezpieczeństwo.

– Może to i źle – nawet nie mam telefonu komórkowego. Patrzę: moi koledzy prezydenci siedzą, grzebią w tych ajfonach itd. Ja się tym nie zajmuję. Wiem, czym jest bezpieczeństwo. Nawet nie chodzi o to – mam kogoś, kto się tym zajmuje – powiedział prezydent, cytowany przez agencję BiełTA.

Prezydent wyjaśnił, że jeśli ktoś do niego dzwoni na komórkę – a dzieje się to bardzo rzadko – to przynosi mu ją adiutant.

REKLAMA

Ale ja prawie nie rozmawiam, (korzystając) z tego łącza. Teraz macie po kieszeniach te gadżety i gdziekolwiek byście nie byli, widzą was ci, co trzeba. Chcecie tego? Nie – podkreślił szef białoruskiego państwa.

Prezydent mówił o tym, składając wizytę w fabryce papieru gazetowego w mieście Szkłów w obwodzie mohylewskim.

Źródło: PAP

REKLAMA