Błaszczak ujawnia ile zapłacimy za amerykańskie myśliwce F-35. Drożej niż inni

Mariusz Błaszczak Źródło: PAP
REKLAMA

Minister Błaszczak ujawnił ile zapłacimy za amerykańskie myśliwce F-35A. Wartość kontraktu to 4,6 mld dolarów. To więcej niż za podobny kontrakt zapłacą Belgowie.

Umowa zakupu od USA wielozadaniowych samolotów bojowych F-35 zostanie podpisana w piątek w Dęblinie – poinformował w poniedziałek minister obrony Mariusz Błaszczak.

Mówiłem, że będą. Już w ten piątek, w Dęblinie o godz. 15:00 podpiszę wartą 4,6 mld USD umowę na zakup 32 najnowocześniejszych myśliwców piątej generacji F-35 – napisał Błaszczak na Twitterze.

REKLAMA

Sfinalizowanie umowy na F-35 do końca stycznia MON zadeklarowało pod koniec ubiegłego roku. W maju 2019 Polska wystosowała zapytanie ofertowe w sprawie 32 samolotów.

Według deklaracji złożonych w ubiegłym roku przez producenta F-35 – koncernu Lockheed Martin – pierwsze samoloty dla Polski mogłyby zostać dostarczone w 2024 r., pozostając początkowo w USA, gdzie służyłyby do szkolenia pilotów i personelu naziemnego. Dwa lata później F-35 miałyby wejść do służby w Polsce. Amerykański koncern zapowiadał obniżanie cen samolotów i kosztów jego eksploatacji; cena godziny lotu – obecnie ok. 44 tys. USD – ma zostać zredukowana do 25 tys. dolarów.

Plan modernizacji technicznej na lata 2021-35 oprócz zakupu samolotu bojowego piątej generacji (program Harpia) zakłada uzupełnienie go bezzałogowymi systemami wypełniającymi zadania rozpoznawcze i bojowe.

Polska kupuje amerykańskie myśliwce F-35A w procedurze Foreign Military Sales (FMS). Podobny kontrakt, na 34 samoloty tego typu, zawarła w ubiegłym roku Belgia.

Belgowie zapłacili swoje samoloty równowartość ok. 4,25 mld USD. Cena jednostkowa F-35A w tym kontrakcie wyniosła więc około 125 mln dolarów. Obejmuje ona zakup samolotu, szkolenie pilotów i pakiet logistyczny.

Tymczasem Polska zapłaci za 32 samoloty 4,6 mld dolarów. Oznacza to, iż cena za pojedynczy samolot wyniesie prawie 144 miliony dolarów, czyli 19 mln więcej.

Dodatkowo produkcja naszych samolotów rozpocznie się o jedna transzę produkcyjną później niż belgijskich. Zgodnie z zapowiedziami koncernu Lockheed Martin cena jednostkowa w kolejnych transzach ma być coraz niższa. Niestety nie widać tego w zapowiedzianym przez ministra Błaszczaka kontrakcie.

Różnic można dopatrywać w przeprowadzonym przez Polskę i Belgię procesie negocjacji. Belgowie zaprosili do udziału w postępowaniu przetargowym innych producentów oferujących samoloty generacji 4+. Polska od razu zadeklarowała chęć zakupu samolotów 5 generacji i nie prowadziła przetargu gdyż jedynym producentem takich maszyn w krajach Zachodu jest obecnie Lockheed Martin i jego samoloty serii F-35.

Źródło: PAP/nczas

REKLAMA