Koronawirus szaleje w Chinach i nie tylko. Stwierdzono już kilkadziesiąt potwierdzonych zakażeń poza krajem. Ponadto 13 przypadków zostało stwierdzonych poza Azją, w tym również w Europie. Jan Piński ujawnił rozmowę z pewnym lekarzem. Jest przekonany, że epidemia to efekt wycieku broni biologicznej.
Koronawirus z Wuhan sieje spustoszenie w Chinach. Coraz więcej przypadków stwierdza się nie tylko poza granicami kraju, ale nawet azjatyckiego kontynentu.
Obecnie 2,8 tys. przypadków infekcji zostało potwierdzonych na świecie. Zdecydowana większość z nich dotyczy Chin. Jednak do listy zagrożonych państw dołączyły inne, o wiele bliższe nam kraje.
W Stanach Zjednoczonych potwierdzono 5 zakażeń koronawirusem. W Australii 4, we Francji 3. Jeden z nich znalazł się nawet w Kanadzie.
Jak poinformował dziennikarz Jan Piński, koronawirus to nie przypadkowa epidemia. Powołując się na rozmowę z lekarzem podaje, że w rzeczywistości jest to wyciek broni biologicznej.
– Rozmawiałem wczoraj o tym ze znakomitym polskim lekarzem. Jego zdaniem jest jasne, że to co stalo sie w Chinach to wyciek broni biologicznej – napisał na Twitterze Jan Piński.
– Zabieranie przez USA swoich obywateli ma związek bardziej z chęcią analizy tego, co zabija niż powinnością leczenia ludzi – dodał dziennikarz.
Rozmawiałem wczoraj o tym ze znakomitym polskim lekarzem. Jego zdaniem jest jasne, że to co stalo sie w Chinach to wyciek broni biologicznej. A zabieranie przez USA swoich obywateli ma zwiazek bardzie z chęcią analizy tego co zabija niż powinnością leczenia ludzi. https://t.co/NfthlikSf2
— Jan Piński (@jzpinski) January 27, 2020
Źródła: nczas.com/twitter.com