Lewacy grożą śmiercią dziennikarce, bo przypomniała o aferze seksualnej Kobe Bryanta

Włochy żegnają legendę. Tam mieszkał i zaczął karierę Kobe Bryant. Foto: print screen z YouTube/CliveNBAParody
Włochy żegnają legendę. Tam mieszkał i zaczął karierę Kobe Bryant. Foto: print screen z YouTube/CliveNBAParody
REKLAMA

Koszykarz Kobe Bryant był oskarżony o gwałt. Dziennikarce, która przypomniała skandal, grozi się śmiercią, a lewicowa gazeta zawiesiła ją w pracy.

Koszykarz Kobe Bryant zginął w katastrofie helikoptera w Kalifornii. Tragicznie zmarły zawodnik szybko stał się bohaterem mediów.

Ale nie wszyscy podzielali zachwyt nad Bryantem. Dziennikarka lewicowego „The Washington Post” Felicia Sonmez przypomniała, że koszykarz był bohaterem afery seksualnej.

REKLAMA

Bryant został oskarżony o gwałt przez pracownicę hotelu, w którym spędzał noc. Sprawa przed sądem ciągnęła się dwa lata.

Finałem skandalu było zawarcie przez zawodnika pozasądowej ugody z kobietą.

Gdy dziennikarka opublikowała wpis na Twitterze z odnośnikiem do artykułu opisującego tamtą historię lewica wylała na nią falę hejtu. Grożono jej nawet śmiercią.

Redaktor naczelny wysłał jej wiadomość, iż jej zachowanie szkodzi firmie. Z kolei redaktor zarządzająca „Washington Post” zażądała od niej skasowania wpisów na Twitterze.

Dziennikarka została też zawieszona i wysłana na urlop. Teraz redakcja analizuje, czy kobieta naruszyła zasady firmy dotyczące aktywności w social mediach.

Za kobietą stanął jednak związek zawodowy dziennikarzy.

– Felicia zaraz po zamieszczeniu tweeta dotyczącego Kobe Bryanta została zalana agresywnymi wiadomościami, także groźbami z podaniem jej adresu domowego. Zamiast wspierać i chronić swojego dziennikarza w obliczu takich nadużyć, „The Post” wysłał ją na urlop, a szefowie redakcji oceniają, czy naruszyła zasady dotyczące social mediów. (…) Wierzymy, że naszym obowiązkiem jako dziennika informacyjnego jest mówić opinii publicznej całą prawdę, jaką znamy o osobach i firmach zarówno popularnych, jak i niepopularnych, w porę i nie w porę – napisali dziennikarze w obronie koleżanki.

„The Washington Post” to największa lewicowa gazeta w Stanach Zjednoczonych. Jej obecnym właścicielem jest Jeff Bezos, szef Amazona.

Źródło: Wirtualne Media

REKLAMA