Ugandyjka nie znalazła się w kadrze zdjęcia z Davos, więc skarży się na rasizm

Rasizm czy przypadek? Fot. Twitter
REKLAMA

Ugandyjska działaczka ekologiczna mówi: „Po raz pierwszy w życiu rozumiem, co oznacza słowo rasizm”. 23-letnia Vanessa Nakate jest „aktywistką klimatyczną” z Ugandy, która prowadzi w swoim kraju kampanie „przeciwko globalnemu ociepleniu”.

Ostatnio była obecna na szczycie w Davos, gdzie brała udział w konferencji prasowej u boku Grety Thunber i innych eko-oszołomów, ale w relacjach prasowych nie ma jej na zdjęciach. Ustawiłą się za daleko od Grety i nie zmieściła w kadrze.

Agencja AP tłumaczy się, że zdjęcie obcięto, bo widać na nim było budynek, który zakłócał obrazu. Budynek był akrat za Vanessą Nakate, która stała po lewej stronie i „rozpraszał” uwagę odbiorcy fotografii.

REKLAMA

Nakate zadaje tymczasem „trudne pytania”: „Czy afrykański aktywista musi stać pośrodku tylko ze strachu przed wykluczeniem?” i uważa, że jej nieobecność to działania rasistów. Nagrała nawet specjalne przesłanie na Twitterze, gdzie mówi – „Po raz pierwszy w życiu rozumiem znaczenie słowa rasizm”.

Źródło: France Info

REKLAMA