Czterech studentów z Politechniki Rzeszowskiej wróciło w zeszły weekend do Polski z chińskiego Wuhan. To właśnie w tej chińskiej metropolii pojawił się koronawirus. Jeden z ewakuowanych mężczyzn zamieścił w sieci nagranie z izolatki.
Po tym jak koronawirus pojawił się w chińskim Wuhan i okazało się, że jest śmiertelnie niebezpieczny, ściągnięto do Polski studentów z Politechniki Rzeszowskiej, którzy przebywali w regionie dotkniętym epidemią. Jeden z czwórki żaków, którzy przylecieli do kraju w zeszłym tygodniu, umieścił w sieci nagranie z izolatki.
Wideo pojawiło się na kanale YouTube CJ Channel. Mężczyzna wraz z trzema kolegami zdążył opuścić miasto jeszcze przed blokadą jego granic. W poniedziałek 27 stycznia student prowadził transmisję na żywo z izolatki w warszawskim szpitalu.
Według treści przedstawionych w nagraniu, wszyscy studenci sprowadzeni do Polski przeszli szereg kompleksowych badań, które mialy wykluczyć zarażenie koronawirusem.
– Faktycznie, wszystko to, co się tutaj dzieje, zorganizowano na najwyższym poziomie. Lekarze są bardzo w porządku w stosunku do nas, wykonywane są wszystkie badania wymagane przez WHO –mówi student na nagraniu. – Nie gadajcie głupot, że mieliśmy sprawdzaną tylko temperaturę i przesłuchane płuca! Mieliśmy wykonany szereg badań!
