
Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał wyrok w sprawie Jacka Międlara. Sędzia uznał, że były ksiądz nie pochwalał udziału w zamachu, a jego słowa wyrwano z kontekstu.
Wrocławski Sąd Okręgowy umorzył sprawę dot. filmu zamieszczonego przez Jacka Międlara po zamachu na muzułmanów w Christchurch. Prokuratura oskarżyła Międlara o pochwałę udziału w zamachu.
Sędzia Mariusz Wiązek uznał, że słowa Międlara „nie zawierają znamion czynu zabronionego”. Co więcej, sąd wskazał, że wypowiedź została wyrwana z kontekstu.
Natomiast jej celem nie jest pochwałą udziału w masowym zamachu.
– W ocenie sądu, w stopniu oczywistym, zarzut tak sformułowany nie znajduje oparcia w tekście wygłoszonym przez oskarżonego w dniu 23 marca 2019 roku i opublikowanym w materiale video – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Jednak to nie wszystko. Sam Międlar poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o złożeniu fałszywego aktu oskarżenia.
Nad cała sprawą najbardziej ubolewa „Gazeta Wyborcza”, która tradycyjnie na swoim portalu gazeta.pl wysmarowała artykuł pisząc o „Jacku M.” i zasłaniając mu oczy na zdjęciach, aby wywołać negatywny obraz groźnego podejrzanego w oczach czytelnika. Ich łzy cieszą najbardziej.
Dobra wiadomość! Sąd umorzył postępowanie przeciw @jacekmiedlar ws. rzekomego pochwalania masowego zamachu. Zmanipulowane oskarżenie prokurator Trzcińskiej trafiło tam, gdzie jego miejsce, czyli do kosza.https://t.co/bf43Yvq5LA
— Katarzyna Treter-Sierpińska (@katarzyna_ts) January 29, 2020
W akcie oskarżenia prok. J Trzcińska zawarła nieprawdziwy cytat, a inny wyrwała z kontekstu!
Sąd umorzył postępowanie przeciwko mnie, ale
to nie koniec… kłopotów JT. PK zawiadomiona o fałszywym akcie osk. Toczą się inne postępowanie przeciwko JT. Prokuratorski kres jest bliski. pic.twitter.com/wohIpOLBzI— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) January 29, 2020
Źródło: wPrawo