
REKLAMA
Interfax podaje, że pijana pasażerka lotu z Symferopola do Moskwy, groziła wysadzeniem samolotu. Kobieta twierdziła, że ma „urządzenie wybuchowe”.
„Samolot z Symerfopola wylądował kilka minut temu na lotnisku Moskwa-Domodiedowo. Po wylądowaniu jeden z pasażerów, który nadużywał alkoholu, zgłosił, że rzekomo ma przy sobie urządzenie wybuchowe” – podaje Interfax.
Całe zajście potwierdziła obsługa lotniska. Mimo, iż po fakcie wydarzenie wydaje się zabawne, a udział alkoholu w całej sprawie służy jej trywializacji, to każde tego typu zajście traktuje się zawsze bardzo poważnie. Groźba ataku terrorystycznego stawia na baczność nie tylko całą obsługę, ale i odpowiednie służby.
REKLAMA
„W takich sytuacjach zapewniane są dodatkowe procedury bezpieczeństwa. Ta sprawa nie jest wyjątkiem. Służba lotniskowa wraz z organami ścigania podejmą niezbędne kroki” – czytamy.
Źródło: Interfax
REKLAMA