Lech Wałęsa o Robercie Biedroniu wypowiedział się w związku z kampanią prezydencką. Noblista dobitnie skomentował szanse kandydata Lewicy.
Lech Wałęsa o Robercie Biedroniu wypowiedział się w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich. Opinia ta niekoniecznie spodoba się zwolennikom kandydata Lewicy.
– Kocham Lecha Wałęsę, bo gdyby nie on, tobym dziś tu z panią nie siedział. I nawet kiedy pieprzy takie głupoty, to jestem w stanie mu to przebaczyć – mówił przed laty Biedroń w Radiu Zet.
W 2017 r. to Wałęsa ciepło wypowiadał się o Biedroniu.
– To jest grzech. Zakopywanie talentów, to grzech. Nie wolno się uchylać od odpowiedzialności. On jest takim politycznym talentem. Z tych kandydatów, co są, to rzeczywiście bym go namaszczał – stwierdził noblista.
Teraz, kiedy Biedroń ubiega się o urząd prezydenta, Wałęsa skomentował jego decyzję.
– Trzeba było kogoś wyznaczyć, kto zniesie porażkę i wystawiono Biedronia, bo jest taki jaki jest i nie ma szans na zwycięstwo. Biedroń wziął na siebie klęskę… – powiedział dla „Super Expressu” założyciel „Solidarności”.