Niewidomy wpadł pod samochód i odzyskał wzrok. Do takiej historii doszło w Gorzowie Wielkopolskim. Lekarze nie potrafią tego wytłumaczyć.
Niewidomy wpadł pod samochód i odzyskał wzrok. Janusz Góraj z Gorzowa Wielkopolskiego niemal nic nie widział przez wiele lat. Teraz, wskutek potrącenia, znowu może oglądać świat.
– Uderzyłem głową w maskę auta. Później zsunąłem się na jezdnię – powiedział w rozmowie z „Wydarzeniami”.
Mężczyzna wskutek wypadku doznał złamania biodra. Trafił więc do szpitala, gdzie – w czasie pobytu – zaczął odzyskiwać wzrok w lewym oku, na które nic nie widział. Po upływie 2 tygodni widział wszystko wyraźnie, nawet bez okularów.
Lekarze nie kryli swojego zaskoczenia. Nie potrafią oni wytłumaczyć tego, co się stało. Spekulują jednak, że wzrok mężczyzny powrócił na skutek zastosowania leków.
Wypadek całkowicie odmienił życie Gorzowianina. Odzyskał on radość życia, a ponadto znalazł pracę. Został bowiem ochroniarzem w gorzowskim szpitalu.
Źródło: polsatnews.pl
