Amine J. z Tunezji stanął przed sądem W Dreźnie popełnienie ponad 30 przestępstw. Do Niemiec przybył w kwietniu 2019 roku. Już w sierpniu został aresztowany.
Jak informuje niemiecki dziennik „Bild”, 20-letni Amine J. przybył do Niemiec z Francji, w której przebywał 5 miesięcy. Wcześniej przez półtora roku mieszkał we Włoszech. Większość czasu na ulicy. Do wyjazdu do Niemiec namówił go kolega mówiąc, że „tam jest lepiej”.
Nad Łabą znalazł się w kwietniu 2019 roku. W sierpniu został aresztowany i od tego czasu przebywa w zamknięciu. Jak się okazuje w ciągu zaledwie 4 miesięcy zdołał dopuścić się ponad 30 przestępstw. Były to pobicia także kobiet, napady, groźby wymuszenia w tym z użyciem noża, jazda samochodem bez uprawnień i wiele pomniejszych przeestępstw.
Amine J. po przyjeździe do Niemiec zaczął ubiegać się o status uchodźcy. Odmówiono mu jednak, bo jako jako uchodźca został już zarejestrowany we Włoszech. Ma zostać deportowany, ale prokuratura chce, by najpierw odpowiedział za swe przestępstwa.