Który kraj jako drugi opuści Unię Europejską? Nie będzie to Polska

TSUE - zdj. ilustracyjne
TSUE - zdj. ilustracyjne
REKLAMA

UE musi zrobić wszystko, żeby Brexit był dla Brytyjczyków klęską. Inaczej klęska czeka…Unię. Tezy o Polexicie włóżmy między bajki. Nigel Farage się po prostu myli. Kolejny kraj do wyjścia z Unii leży po prostu po drugiej stronie kanału La Manche.

Jeśli Brytyjczykom się powiedzie, będzie to sygnał pobudki dla Francuzów. Ci protestują od wielu miesięcy przeciw prezydentowi – zwolennikowi nowych form integracji. Nastroje antyunjne w społeczeństwie były i są bardzo silne. Wystarczy przypomnieć wynik francuskiego referendum w sprawie „unijnej konstytucji” w 2005 roku.

Nawet rolnicy, którzy korzystają mocno z dotacji UE, uważają, że to Bruksela jest przyczyną ich kłopotów. Chociaż media francuskie wieszczą katastrofę i rozczulają się nad przyszłym losem Brytyjczyków, to bezpośrednie kontakty są częste i jeśli kraj ten nie dotknie żadna katastrofa, to Francuzi będą chcieli tego samego.

REKLAMA

UE bez Wielkiej Brytanii jest możliwa, bez Francji nie ma już sensu. Pora myśleć o tym, co powstanie po Unii? Macron może „uciekać do przodu”, czyli np. forsować głębszą integrację strefy euro albo stawiać na szerszą koncepcję u udziałem Rosji. Nie ma jednak wątpliwości, że proces dekompozycji Unii jaką znamy, już się zaczął.

Opozycja może sobie gadać o Polexicie, Bruksela może straszyć „pilnowaniem praworządności”, ale warto myśleć o realnej przyszłości…

REKLAMA