
Strach przed koronawirusem doprowadził do nieufności, a czasem nawet aktów rasizmu wobec chińskiej społeczności. To kolejny społeczny skutek nadciągającej z Chin epidemii.
Na to nowe zjawisko zwróciły już uwagę francuskie media. Przedstawiciele licznej w Paryżu kolonii chińskiej skarżą się, że ostatnich dniach zauważają zmiany zachowania Francuzów wobec swojej społeczności. Zaczyna się ich unikać.
Dotyczy to np. drobnych epizodów w metrze, gdzie coraz częściej fotel obok Azjaty pozostaje np. pusty. Z przykładami izolacji stykają się właściwie wszyscy Azjaci. W internecie pojawiły się pytania, czy chodzenie do chińskich restauracji jest bezpieczne? Strach przed koronawirusem powoduje, że niektórzy właściciele zauważają nawet odpływ klientów.
"Le virus n’est qu’un élément qui condense une sinophobie latente." @lemondefr #racisme #Jenesuispasunvirus https://t.co/i4LhOXj4wM
— Faustine Chevet (@Faustine_Chevet) January 31, 2020
Jedna z gazet przepraszała za użycie tytułu „Żółty alarm”. W paryskiej chińskiej dzielnicy 13. strach przed koronawirusem spowodował, że przełożono na wiosnę tradycyjną paradę z okazji chińskiego nowego roku. Spadają też obroty licznych tu sklepów.
@CourrierPicard racisme antichinois ? sinophobie ? pic.twitter.com/Qw6Fu1cc3V
— Herodote1789 (@herodote1789) January 26, 2020
Jest akcja, ale i jest reakcja. We francuskim Internecie pojawił się hashtag: „Nie jestem wirusem”. Zaczęto jednak nawet mówić o… sinofobii.
Je suis Chinois
Mais je ne suis pas un virus!!
Je sais que tout le monde a peur au virus, mais pas de préjugé, svp.#JeNeSuisPasUnVirus pic.twitter.com/38bUTNWj3t— Lou Chengwang (@ChengwangL) January 28, 2020
Źródło: France Info