Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa we wpisach dr. Rafała Dobrowolskiego. Naukowiec pisał o szkodliwych wpływach lewactwa i LGBT na młodzież.
Dr Rafał Dobrowolski z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa został zdemaskowany jako autor wpisów o lewactwie i LGBT na profilu „Naród Polski”. Sprawę zgłoszono do prokuratury.
Teraz jednak okazuje się, że śledztwa nie będzie. Prokuratura nie dopatrzyła się bowiem przestępstwa.
Mało tego, jak uzasadniono, kodeks karny wśród przesłanek związanych z mową nienawiści, nie uwzględnia orientacji seksualnej czy światopoglądu.
Początkiem skandalu miał miejsce w 2019 roku. Wówczas dr hab. Piotr Witek i dr hab. Tomasz Kitliński krytykowali w mediach zmianę statutu Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
W komentarzach pod artykułem pojawił się wpis [pisownia oryginalna]:
„- nie znam się ale gdy widze ze protestuja te lewackie degeneraty, lgbtowcy, podludzie jak Kitlinski i Witek to stoje murem za Michałowskim, precz z lewackim bydłem wygonic je do obory zeby przestali nadal deprawowac mlodzież to trza wyslac do obory albo do kanału i na wysypisko smieci tam dla lewackiego gówna jest miejsce”.
Obrażeni naukowcy zgłosili komentarz na policję. Dr Dobrowolski jest znanym orędownikiem dekomunizacji nazw ulic.
Źródło: Gazeta.pl