Strzeż się tych miejsc. Dzielnice „republikańskiej rekonkwisty”

Dzielnice rekonkwisty republikańskiej Fot. Le Figaro screen
REKLAMA

O tzw. „strefach bezprawia” rozprawia się we Francji od lat. Tworzy się specjalne programy społeczne, modernizuje i rewitalizuje całe dzielnice, sypie się budżetowymi pieniędzmi, wprowadza ulgi na inwestycje gospodarcze. Mijają lata, a te sam dzielnice dalej okazują się „priorytetami działań” dla nowych rządów.

Niemal każdy kolejny rząd inicjuje jakąś walkę, by zlikwidować owe „strefy bezprawia”. Były już nazywane różnie – „wrażliwymi dzielnicami”; „strefami edukacji priorytetowej”, itp. Chodzi jednak po prostu o strefy podmiejskie, w których większość stanowią często migranci i ich potomkowie, z islamem jako religią dominującą i prawami szariatu i wreszcie o miejsca, gdzie handel narkotykami jest główną aktywnością ekonomiczną młodych mieszkańców.

Porządek z takimi dzielnicami obiecywał zrobić i Macron. W 2018 jego MSW Gérard Collomb stworzył kolejny program tzw. „dzielnic republikańskiej rekonkwisty” (QPR). Na QRR miały się skupić modelowe działania policji.

REKLAMA

Christophe Castaner, który niedługo później zastąpił Collomba program kontynuuje, a nawet go wzmocnił system. Opieką objęto kolejne dzielnice, chociaż władze nie publikują żadnych statystyk, ile takich stref „rekonkwisty” powinno powstać. Niektóre dane mówią o 150 dzielnicach straconych przez Republikę.

Mapa QPR zawiera nazwy ponad 65 miejscowości i można przyjąć, że to creme de la creme „wrażliwych miejsc” we Francji. Wspomniany minister Gérard Collomb definiował je „jako miejsca gwałtownego wzrostu przestępczości”, czy obszary, na których „mieszkańcy czasami boją się wyjść z domu i wsiąść do autobusu”.

Do każdego z QRR skierowano od 15 do 30 dodatkowych policjantów lub żandarmów oraz operacyjną jednostkę wywiadowczą ds. walki z narkotykami. Teraz MSW Castanera publikuje aktualną mapę takich stref. Osobno potraktowany jest region paryski, w którym jest gęsto od takich zagrożeń. Dwie QPR zlokalizowano także na terytoriach zamorskich Francji ,w Pamandzi na Majotcie i trzy dzielnice w Noumea na Nowej Kaledonii.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA