W marcu odbędzie się rozprawa odwoławcza kard. George’a Pella. Sprawą zajmie się australijski Sąd Najwyższy. Duchowny został oskarżony o molestowanie seksualne i skazany.
Rozprawa odwoławcza kard. George’a Pella z całą pewnością nie umknie uwadze australijskich mediów. Kardynał od lutego 2019 r. przebywa w więzieniu, co też wzbudza dodatkowe zainteresowanie.
Co ciekawe, Pell był początkowo osadzony w zakładzie karnym w Melbourne, jednakże przeniesiono go do Barwon. To więzienie o najwyższym poziomie bezpieczeństwa, w którym przebywają najgroźniejsi przestępcy.
Purpurat w dalszym ciągu nie może odprawiać Mszy. Władze argumentują ten zakaz tłumacząc, że osadzeni nie mogą mieć dostępu do wina. Pell może przyjąć dwóch gości w ciągu tygodnia. Prowadzi liczne zapiski i korespondencyjne duszpasterstwo wśród więźniów.
Wśród Australijczyków narasta przekonanie, że duchowny jest jednak niewinny. Nie bez znaczenia jest na pewno opinia sędziego apelacyjnego Marka Weinberga, którego zdaniem Pell „zapewne nie popełnił zarzucanych mu czynów”.
Kardynał został skazany pomimo braku dowodów. Otóż jedna z ofiar przyznała tuż przed śmiercią, że nie była przez niego molestowana. Z kolei zeznania drugiej stoją w opozycji do twierdzeń 20 świadków.
Sprawie przygląda się Stolica Apostolska. Jak na razie nie pozbawiła ona Pella godności kardynalskiej, szanując przy tym zasadę domniemania niewinności.
Jeżeli Sąd Najwyższy uwzględni apelację obrony, wówczas Pell opuści więzienie. Gdyby jednak tak się nie stało, będzie on musiał odbyć co najmniej dwa lata i osiem miesięcy kary.
Źródło: KAI
