W środę 5 lutego koniec cyrku z impeachmentem Donalda Trumpa

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Zakończenie procedery jest „prawie pewne”, nie bez żalu piszą mainstreamowe media świata. Decyzja Senatu o odrzuceniu procedury jest niemal pewna i było o tym wiadomo od początku.

Przez długie miesiące lewicowa prasa „grzała” jednak temat na wszelkie możliwe sposoby. Senat USA kładzie kres wygłupom opozycji demokratycznej. W piątek 31 stycznia odrzucił propozycję powoływania „nowych świadków” i „przedłożenia dodatkowych dokumentów” w sprawie oskarżeń formułowanych wobec prezydenta Donalda Trumpa.

Senat, w którym Republikanie mają większość, odrzucił 51:49 wnioski Demokratów. Zabawa się kończy, a jej ostatni akt nastąpi w środę 5 lutego. Opozycyjni Demokraci usiłowali przeciągnąć na swoją stronę, co najmniej czterech republikańskich senatorów, by przedłużyć procedury. Udało się przekupić tylko dwóch, Mitta Romneya i Susan Collins.

REKLAMA

W poniedziałek około godziny 17.00 senatorzy spotkają się, by wysłuchać końcowych, dwugodzinnych przemówień prokuratury i obrony. Później zabiorą głos senatorowie, którzy mogą wygłaszać mowy 10-minutowe.

W środę odbędzie się głosowanie w sprawie dwóch zarzutów wobec Donalda Trumpa – rzekomego nadużycia władzy i utrudniania prac Kongresu. Do destytucji Prezydenta konstytucja wymaga większości dwóch trzecich głosów (67 głosów).

Sam Donald Trump wygłosi przemówienie o stanie państwa we wtorek 4 lutego, w przeddzień głosowania w Senacie. Później może spokojnie zająć się kampanią wyborczą.

Źródło: France Info

REKLAMA