Transport samolotami wojskowymi do Wrocławia, a tam kwarantanna w wyodrębnionym budynku w szpitalu zakaźnym – to czeka Polaków ewakuowanych z Wuhan, gdzie wybuchła epidemia koronawirusa. Kilka szczegółów operacji zdradził minister zdrowia Łukasz Szumowski. I zapowiedział, że Polska kupi szczepionkę na koronawirusa, o ile taka zostanie wynaleziona.
Samolot z ewakuowanymi z chińskiej prowincji Hubei osobami jest w drodze do Francji. Na pokładzie znajduje się 30 Polaków. Po wylądowaniu w Paryżu zostaną przetransportowani samolotami wojskowymi do Wrocławia, gdzie w ramach profilaktyki trafią do szpitala zakaźnego.
– Samolot wystartował z Chin z dużym opóźnieniem. W sytuacji takiego powrotu dużej liczby osób z różnych krajów, różnych narodowości, z takiego terenu objętego kwarantanną – to jest ogromne wyzwanie dla służby dyplomatycznej – zdradził Szumowski.
Zamknięte miasto
Jak mówił, Polacy z Wuhan musieli stawić się w miejscu zbiórki i stamtąd zbiorczym transportem przewieziono ich na lotnisko. – W samym mieście nie mamy możliwości dotarcia do naszych rodaków. Nie ma tam służb dyplomatycznych i nie można tam wjechać, ponieważ miasto jest objęte kwarantanną – tłumaczył.
Jak przekazał, na pokładzie leci 30 Polaków. – Jedna osoba z przyczyn niezwiązanych z koronawirusem nie poleciała, w związku z tym leci 30 osób – powiedział.
Minister zdrowia potwierdził, że na ewakuowanych czekają samoloty MON, są one w gotowości. – Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Kiedy przyleci francuski samolot, wtedy zaczniemy przejście z niego do polskich samolotów. I powrót do kraju. I znowu tutaj nie wiadomo, ile to będzie trwało, jak długo. To zależy, jak sprawnie służby francuskie obsłużą ten samolot – mówił.
– Pamiętajmy, że to jest kwestia reżimu sanitarnego, to jest kwestia kontroli tożsamości i prawa do pobytu w różnych krajach. Ponieważ są tam obywatele Unii Europejskiej, ale nie tylko – tłumaczył Szumowski.
Na Polaków czeka odrębny budynek
Według ministra ewakuowani Polacy wylądują prawdopodobnie w niedzielę wieczorem we Wrocławiu. Tam przejdą badania. Jak mówił na terenie jednego ze szpitali wrocławskich jest przygotowany odrębny budynek, gdzie rodacy będą przebywać pod obserwacją medyczną.
– Nie będą oni mieli kontaktu praktycznie z nikim. Oprócz osób, które je transportują, ale one siłą rzeczy lecą z nimi. Następnie odrębnym transportem zostaną przewiezieni do tego wydzielonego budynku, który jest zamknięty dla kogokolwiek innego oprócz służb medycznych – wyjaśniał.
Minister pytany, jak długo ewakuowani Polacy mogą pozostać w szpitalu, odparł, że zależeć to będzie od wyników testów. – Czas przebywania w szpitalu, czy pod opieką medyczną jest uwarunkowany u każdego indywidualnie – sprecyzował.
Polska kupi szczepionkę na koronawirusa
Minister zapewnił, że w Polsce nie ma potwierdzonego przypadku koronawirusa. Jednak – jego zdaniem – prędzej, czy później u nas się on pojawi. Przypomniał, że obecnie służby sanitarne mają pod obserwacją ponad 500 osób.
Pod obserwacją pozostają także pasażerowie LOT-u, którzy w sobotni wieczór przylecieli na Lotnisko Chopina rejsem z Pekinu.
– Pasażerowie LOT są pod nadzorem Inspekcji Sanitarnej i wszyscy wypełnili karty pobytu. Wiemy, gdzie oni są, mamy z nimi kontakt. To są osoby z Pekinu i to są osoby zdrowe. W Pekinie nie ma też takiej ilości koronawirusa – tłumaczył szef resortu zdrowia.
Na antenie „Radia ZET” Szumowski poinformował także, że Polska kupi szczepionkę na koronawirusa, o ile taka zostanie opracowana.