Rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 wykonały wielogodzinny przelot. Pojawiły się między innymi niedaleko kanadyjskich brzegów.
W piątek 31 stycznia dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 wykonały 16. godzinny przelot. Trasa wiodła nad Morzem Barentsa, Morzem Norweskim, Północnym Atlantykiem i Oceanem Arktycznym.
Rosyjskie maszyny wykorzystywały samoloty cysterny do uzupełniania paliwa w locie poinformowało tamtejsze ministerstwo obrony w komunikacie.
To pierwsza tego typu operacja wykonana przez rosyjskie lotnictwo strategiczne w tym roku.
Bombowce Tu-160 pojawiły się między innymi w kanadyjskiej Strefie Identyfikacji Obrony Powietrznej (ADIZ). Informację potwierdziło Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD). Identyfikacji dokonały dwa amerykańskie myśliwce F-22, które poderwano z bazy USAF w Elmendorf na Alasce.
Jak podkreślił NORAD rosyjskie bombowce znajdowały się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Nie naruszyły amerykańskiej ani kanadyjskiej przestrzeni powietrznej.
– Nasi przeciwnicy nadal „prężą” swoje systemy broni dalekiego zasięgu i angażują się w coraz bardziej agresywne wysiłki, w tym zbliżanie się do granic Stanów Zjednoczonych i Kanady – powiedział generał O’Shaughnessy, dowódca NORAD.
Podkreślił, że NORAD w swych działaniach kieruje się jednym niezmiennym priorytetem: obroną USA i Kanady przed atakiem.
NORAD positively identified two Tu-160 Blackjack Russian Bombers entering the Canadian Air Defense Identification Zone on Friday, Jan. 31, 2020. The Russian aircraft remained in international airspace and did not enter United States or Canadian sovereign airspace. 1/3
— North American Aerospace Defense Command (@NORADCommand) January 31, 2020
Naruszenie kanadyjskiej ADIZ nastąpiło zaledwie kilka dni po tym, gdy wysoki rangą oficer NORAD alarmował, iż wykorzystywany system wczesnego ostrzegania jest przestarzały.
Komandor Jamie Clarke, zastępca dyrektora ds. strategii NORAD, powiedział tak w ubiegłym tygodniu na spotkaniu w Ottawie. Ujawnił, że system nie może zidentyfikować i śledzić rosyjskich bombowców z odległości, jaka umożliwia im odpalenie pocisków manewrujących.
Kanadyjski rząd chce zmodernizować system wczesnego ostrzegania. Prowadzi w tej kwestii rozmowy z Amerykanami. Są one jednak trudne, bo modernizacja wiązałaby się z wielomiliardowymi nakładami.