
Wiele wskazuje na to, że będą zmiany w odwoływaniu wizyt u lekarzy. Ministerstwo chce skrócić kolejki, dlatego też proponuje, aby pacjenci, którzy nie przyjdą na umówioną wizytę, zapłacili karę.
Wygląda na to, że pacjentów czekają zmiany w odwoływaniu wizyt u lekarzy. Do sprawy odniósł się już nawet minister zdrowia Łukasz Szumowski.
– Nie mówię „nie” wprowadzeniu opłat dla pacjentów, którzy mieli zaplanowaną wizytę i nie przyszli na nią, nie odwołując jej wcześniej. Analizujemy tę sytuację, to faktycznie ogromny problem – powiedział na antenie Radia Zet.
Minister przyznał, że skala nieodwoływanych wizyt jest gigantyczna. Jest to więc niezwykle poważny problem dla polskiej służby zdrowia.
– To jest postulat tak naprawdę dyrektorów szpitali i ekspertów z ochrony zdrowia. Bo jeżeli popatrzymy na liczbę osób, które się umówiły na wizytę, a potem nie przyszły, to w skali kraju mamy około 17 mln takich wizyt rocznie, nieodwołanych i bez pacjenta. To oznacza, że moglibyśmy 17 mln więcej Polaków przyjąć, gdyby ktoś odwołał wizytę – mówił Szumowski.
Minister podał również konkretny przykład.
– W jednym z instytutów liczba niezgłaszających się osób w ciągu roku na ortopedię i traumatologię sięgnęła 150 tys., a 90 tys. na kardiologię. To jest ok. 20 proc. wizyt lekarskich – wyjawił.