Poseł Konfederacji, Robert Winnicki skomentował ostatnie wydarzenia na Białorusi. Z ubolewaniem zauważa, że jesteśmy pomijani w rozgrywce, bo rząd nie ma pomysłu jaką politykę wobec niej prowadzić.
Robert Winnicki nawiązał swoim wpisem na Facebooku do niedawnej wizyty sekretarza USA, Mike`a Pompeo w Mińsku.
Zwrócił uwagę, że Pompeo lecąc do Łukaszenki nie konsultował się ze „strategicznego sojusznikiem” w Warszawie. Napisał, że to „przygnębiający dzień”.
Według Winnickiego obecnie ważą się losy Białorusi i to czy wpadnie ona w ręce Rosji. Poseł Konfederacji widzi jednak szansę że tak się nie stanie, ponieważ działania mające temu zapobiec podjęły Stany Zjednoczone i USA.
Zwraca jednak uwagę, że to nie może w żaden sposób zastępować polskiej polityki w stosunku do Białorusi. Winnicki uważa, że taka polityka obecnie nie istnieje.
– Nie ma Polski w Mińsku. Ważą się losy regionu, rozgrywka wchodzi w decydującą fazę, a rząd nie ma nawet pomysłu jak i po co mielibyśmy tam być. – czytamy we wpisie.
Jak ubolewa Winnicki rząd, mimo iż Polska posiada już pewien potencjał, nie jest w stanie sprawić, by w takiej rozgrywce liczono się z naszymi interesami. Co więcej: rząd nie potrafi nawet takiego interesu zdefiniować.
To nie pierwszy polityk Konfederacji, który zwraca uwagę na kluczową rolę Białorusi na naszej wschodniej granicy.
Janusz Korwin-Mikke od wielu lat apelował aby „dogadać się” z Łukaszenką. Ostrzegał też przed konsekwencjami prowadzonej przez Polskę, Unię Europejską i Stany Zjednoczone polityki, która wpycha Białoruś w objęcia Rosji.
