Kolejna operacja agenta Tomka? Tym razem przeciwko rodzinie Gawłowskich

Kolejna operacja agenta Tomka? Tym razem przeciwko rodzinie Gawłowskich. Foto: print screen z YouTube/Onet Rano
Kolejna operacja agenta Tomka? Tym razem przeciwko rodzinie Gawłowskich. Foto: print screen z YouTube/Onet Rano
REKLAMA

Renata Gawłowska, żona senatora Stanisława Gawłowskiego, zeznała w sądzie, że były agent CBA Tomasz Kaczmarek prowadził przeciwko nim operację. Teraz najprawdopodobniej będzie on musiał także złożyć zeznania. Czy była to kolejna operacja agenta Tomka?

Wygląda na to, że przeciwko małżeństwu Gawłowskich toczyła się kolejna operacja agenta Tomka. Przynajmniej na to wskazują zeznania Renaty Gawłowskiej, które złożyła przed sądem.

– Agent Tomek próbował nawiązać bliższą relację z moją żoną. Chciał wejść do kręgu przyjaciół rodziny. Proponował kawę, podwózkę… Nie dopytywałem nigdy o szczegóły. Ale nie mam wątpliwości, że wtedy zaczęto szukać na mnie haków. I chciano wykorzystać moją żonę, żeby we mnie uderzyć – mówił senator Stanisław Gawłowski Wirtualnej Polsce.

REKLAMA

W podobnym tonie wypowiadała się przed sądem żona polityka.

– Znaleźliśmy się na ławie oskarżonych tylko dlatego, że mój mąż zajmuje się polityką i naraził się ludziom związanym z PiS-em oraz o. Tadeuszowi Rydzykowi. Jestem tutaj dziś tylko dlatego, że jestem żoną Stanisława Gawłowskiego – zeznawała.

Wypowiedzi te potwierdził adwokat Roman Giertych, który reprezentuje małżeństwo.

– W kontekście ostatnich medialnych informacji odnoszących się do działań agenta Tomka, który wykonywał operacje specjalne wobec państwa Kwaśniewskich bez jakichkolwiek uprzednich informacji o popełnianiu przez nich czynów zabronionych, zeznania b. Agenta CBA mogą być kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn i przebiegu prowokacji wobec Stanisława Gawłowskiego – powiedział Giertych.

Senator przekonuje, że wraz z żoną są niewinni.

– Moja żona nie chciała nawiązywać relacji z agentem Tomkiem. Opowiedziałem o tej sytuacji w sądzie w Szczecinie. Mój pełnomocnik zwrócił się do sądu o wystąpienie do CBA o wszystkie dokumenty odnoszące się do operacji specjalnej CBA przeciwko mnie – mówił dla WP.

O co tak naprawdę chodzi?

Gawłowska miała bezpośredni kontakt z agentem Tomkiem dwukrotnie. Były to prowokacje ze strony CBA.

– Po raz pierwszy, gdy kupowała bilety na dworcu. Przystojny, elegancko ubrany w markowe ciuchy facet podszedł do niej, zaprosił na kawę. Drugi raz był w centrum handlowym w Koszalinie. Agent Tomek chodził za moją żoną od sklepu do sklepu, stanął za nią przy ciastkarni, zagadał ją. Mówił o historii, o Chorwacji, zaczął się wychwalać, że ma super samochód, że zabrałby ją na wycieczkę, chciał za wszelką cenę przedłużyć rozmowę. Żona grzecznie mu podziękowała i zerwała kontakt, bo agent Tomek zachowywał się nachalnie – opowiadał senator.

Zgadza się to z tym, co przed sądem mówiła jego żona.

– W międzyczasie mówiłam mężowi, że zaczepia mnie jakiś dziwny człowiek. Mąż kazał się nie denerwować i nie dawać prowokować. Później przyszedł moment, kiedy zdjęcie agenta Tomka zostało ujawnione w mediach. Jak je zobaczyłam, to powiedziałam mężowi, że to ten mężczyzna, który mnie zaczepiał – zeznała.

Stanisław Gawłowski jest oskarżony o to, że jako wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL miał przyjąć jako łapówki co najmniej 733 tys. zł w postaci gotówki, nieruchomości w Chorwacji oraz dwóch zegarków o łącznej wartości prawie 26 tys. zł. Ponadto usłyszał zarzuty nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tys. zł oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.

REKLAMA