1 lutego weszło w życie kilka zmian, które Francuzi odczują w swoich portfelach. Warto porównać działania rządu w Paryżu, ze zmianami cen, które funduje Polakom Warszawa.

Niektóre zmiany są drobne. Na przykład oprocentowanie wkładów oszczędnościowych Francuzów na tzw. Livret A spadnie z 0,75% do 0,50%. To jednak najniższy poziomu w historii. Biorąc pod uwagę inflację na poziomie ponad 1%, Francuz, który umieścił na takiej książeczce oszczędnościowej np. sumę 4 800 euro, straci 12 euro rocznie.

Oprocentowanie mieszkaniowych kont oszczędnościowych spada z 0,5% do 0,25%. A konto oszczędnościowe (LEP) spadło z 1,25% do 1%.

Rosną za to ceny energii elektrycznej. „Tanie” taryfy dla odbiorców indywidualnych rosną o 2,4%. W ministerstwach francuskich wyliczyli, że to „tylko” 21 euro rocznie więcej w stosunku do średniego rachunku za rok poprzedni. Rekompensatą ma być obniżka cen za gaz. Regulowane ceny gazu spadły od soboty 1 lutego o 3,3% (przed opodatkowaniem).

Wzrastają opłaty za przejazd autostradą. Średnio o 0,86% dla wszystkich operatorów. 0,71% wrosną ceny Cofiroute i o 1,07% na „bramkach” administrowanych prze firmę AREA.

Więcej trzeba zapłacić też w taksówkach. „Złamanie licznika” wzrasta z 7,10 euro do minimalnej sumy 7,30 euro. Za przejechany kilometr będzie teraz 1,12 euro. Wzrosną też bilety na przejazdy na lotniska. W Paryżu i regionie paryskim przejazdy liniami między Paryżem a Orly lub Roissy Charles-de-Gaulle wyniosą odpowiednio od 30 lub od 35 euro w górę. Ceny niektórych biletów wzrosną nawet do 58 euro.

Na pociechę wzrastają sumy możliwe do wygrania w grze „EuroMilion”. Maksymalna wygrana ustalona w 2012 roku wynosiła 190 milionów, a teraz można trafić do 200 milionów euro. Pierwsze losowanie wg nowych taryf w piątek 7 lutego. Szanse na wygraną 1 do 139,8 miliona.

Źródło: France Info