
Niemiecka policja zastrzeliła polskiego kierowcę podczas kontroli drogowej. Śledczy badają, czy użycie broni było uzasadnione.
Podczas kontroli drogowej w Vellmar policja oddała strzały do 66-letniego kierowcy z Polski. Ratownikom i lekarzowi nie udało się reanimować mężczyzny.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 3 lutego. Polak zmarł w nocy.
Teraz Niemcy domagają się wyjaśnień z zajścia. Sprawą zajęła się tamtejsza prokuratura.
Natomiast policjanci bronią się, że Polak miał przy sobie nóż. Ponadto – według policji – kierowca był podejrzany o spowodowanie wcześniej wypadku drogowego.
Niemcy sugerują, że Polak był pijany. Nie zdradzają jednak szczegółowego przebiegu zdarzeń oraz powodu oddania strzałów.
Dziennikarze podkreślają, że przypadki, w których ktoś ginie na skutek strzałów oddanych przez policjantów w Niemczech, zdarzają się rzadko. Np. w 2018 roku takich zgonów było tylko 11, a łącznie od 1990 roku – 287.
Źródło: HDA.de / polskiobserwator.de