Francuskie media piszą o stanie alarmu dla prezydenta Emmanuela Macrona. Wskaźnik zaufania do głowy państwa spadł od września 2019 r. aż o 8 procent.
To zapewne głównie skutek jego reformy emerytalnej i długich tygodni protestów w całej Francji. Komentatorzy zastanawiają się nawet nad długofalowymi skutkami tej reformy i jej wpływem na możliwość reelekcji Macrona w roku 2022.
Agencja Kantar-OnePoint na zlecenie „Le Figaro” zmierzyła popularność prezydenta w społeczeństwie i okazuje się, od września 2019 roku trwa trend spadkowy. Stracił w tym czasie już 8 procent popularności.
Teraz popiera go już tylko 24% Francuzów. Jeśli trend się utrzyma,to Macron stanie się najbardziej niepopularnym prezydentem w historii i wyprzedzi nawet François Hollande’a. Prezydent ciągnie też w dół notowania premiera Philippe’a.
Szczegółowa analiza sondażu pokazuje, że Macron traci zwłaszcza w elektoracie centroprawicy.
Tutaj popiera go tylko 28% ankietowanych (starta 2%). To zły znak także dla rządzącej partii prezydenckiej LREM i to na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi.
Republikanie cieszą się, że ich „elektorat wraca do domu”. Czyżby gwiazda Jowisza zbladła na tyle, że Francuzi wrócą do swoich preferencji wyborczych sprzed wyborów prezydenckich?
Źródło: Le Figaro
