Trzy razy wpadł na jeździe po alkoholu. Sąd podjął dziwną decyzję

Policja
Policja. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP
REKLAMA

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który mając 2,5 promila alkoholu w organizmie kierował samochodem. Miał już trzy wyroki za jazdę „po pijaku” i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd odmówił aresztowania.

Policjantów zaalarmował kierowca, który podejrzewał, że osoba prowadząca renault jadące przed nim nie panuje nad swym pojazdem. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli wskazany samochód.

Poza kierowcą, w aucie było jeszcze 3 pasażerów. Od kierowcy policjanci wyczuli wyraźną woń alkoholu. Okazało się, że jest nietrzeźwy, badanie wskazało 2,5 promila alkoholu w organizmie.

REKLAMA

Podczas sprawdzenia jego danych w policyjnych systemach wyszło na jaw, że 29-latek ma orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, został trzykrotnie skazany za popełnienie tych samych przestępstw, czyli kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał też przy sobie ponad 4 gramy marihuany. Policjanci zatrzymali mężczyznę.

Śledczy zgromadzili materiał dowodowy i doprowadzili 29-latka do prokuratury. Mężczyzna usłyszał zarzuty.

Niestety mężczyzna wyszedł już na wolność. Sąd, po rozpatrzeniu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego, zdecydował by zastosować jedynie dozór policyjny. Biorąc pod uwagę recydywę zatrzymanego to niezrozumiała decyzja. Co gorsza w żaden sposób nie zabezpiecza przed tym, że wsiądzie on po raz kolejny za kierownicę po spożyciu alkoholu. Tym razem może się okazać, że z powodu jego nieodpowiedzialności niewinne osoby mogą stracić życie lub zdrowie. Niestety sędzia prowadzący sprawę najwyraźniej nie widzi w tym problemu.

Źródło: http://pragapd.policja.waw.pl/

REKLAMA