
W radiu WNET w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Wojciech Cejrowski odniósł się do Brexitu. Mówił o tym, jak ten krok odebrano po drugiej stronie oceanu.
– Wielkie święto to było też w Ameryce, we wszystkich newsach, nawet tych, które są globalistyczne, czyli TVN, CNN i inne fejki. Nawet tam używali sformułowania, że Wielka Brytania odzyskała niepodległość – stwierdził Cejrowski.
– Były takie konstatacje (…) wyimki z przemówień Farage’a, innych zwolenników wyjścia z Unii Europejskiej, powtarzane od lat i z przemówienia Borisa Johnsona. Były takie stwierdzenia, że to miało być inaczej, że miała być współpraca gospodarcza i mielibyśmy wtedy równowagę po obu stronach oceanu – mówił.
Publicysta dodał, że tak by się stało „gdyby to była Europejska Wspólnota Gospodarcza, a nie pomysł polityczny”. Wówczas istniałyby „ogromna gospodarka amerykańska i ogromna europejska”. Zamiast tego jest Unia Europejska. A w niej „ma być wspólna armia, wspólna flaga i wspólna konstytucja i wspólny rząd, czyli brak niepodległości pojedynczych elementów”.
– Mówiło się o odzyskaniu niepodległości przez Wielką Brytanię. O święcie niepodległości. O tym, że fajerwerki takie jak na 4 lipca w Ameryce. Ogólnie pozytywnie odebrano ten ruch i współpraca między Wielką Brytanią a Ameryką wreszcie będzie mogła ruszyć, bo była w kajdanach na nogach i rękach, związanych z tym, co Bruksela nakładała na wszystkich równo – relacjonował.
– Jak Bruksela, politycy nie wybierani, tylko mianowani, nie lubią Trumpa, to współpraca gospodarcza z Ameryką jest trudniejsza. Nawet w sytuacji, gdy Wielka Brytania chciałaby sobie współpracować, to będąc w Unii, miała utrudnienia – dodał.
– To nie tak miało być – wszyscy mówili. Nie tak, że jest trudnej, tylko że jest łatwiej, lepiej, że nam się lepiej handluje. Nie ma np. granic celnych wewnątrz Europy, podobnie jak nie ma granic celnych między Teksasem a Luizjaną – podkreślił Wojciech Cejrowski.
Cała audycja dostępna tutaj.
Źródło: YouTube
.